Teraz grozi im do dziesięciu lat więzienia.
Pierwszy z kierowców wpadł w ręce policji przy ul. Mełgiewskiej. To 45-letni mieszkaniec Lublina, który zapomniał o tym, jak poruszać się po drogach i stosować się do sygnalizacji świetlnej.
– Kiedy mundurowi zaproponowali kierującemu mandat karny za popełnione wykroczenie drogowe, ten wyciągnął z portfela banknot 50 zł i wcisnął w rękę jednego z funkcjonariuszy – wyjaśnia Arkadiusz Arciszewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Mężczyzna zamiast wrócić do domu, trafił do policyjnego aresztu.
Za kratki trafił też 31-latek, który usiadł za kierownicą dostawczego mercedesa i prowadząc, rozmawiał przez telefon komórkowy. Policjanci zauważyli go na al. Solidarności. Za przymknięcie oka, mężczyzna zaproponował funkcjonariuszom 50 zł łapówki.
Taka sama kwota miała przekonać policjantów, by odpuścili karę 26-latkowi, który prowadził mercedesa bez zapiętych pasów.
– Na dodatek, kiedy mundurowi sprawdzili stan techniczny mercedesa okazało się, że założone w nim opony były zniszczone – mówi Arciszewski. – Kiedy funkcjonariusze zaproponowali 26-latkowi mandat, ten wrzucił do radiowozu trzy banknoty o łącznej wartości 50 zł. W konsekwencji mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Za próbę przekupstwa zatrzymanym mężczyznom grozi do dziesięciu lat za kratkami.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
