W Lublinie pojawiają się nowe zwyczaje.
- Pasterka muzyczna organizowana jest w klubach Lubelszczyzny już kolejny rok – mówi Paweł Mazur, właściciel Soundbar. – Pierwsza była organizowana w Świdniku w latach 90. Tegoroczna impreza jest przygotowana przez znajomych, dla znajomych - wyjaśnia.
I dodaje: - Nie jest to impreza komercyjna i otwarta. Chcę również dodać, że nie nie jesteśmy przeciwni kościołowi i katolicyzmowi - dodaje.
Każdy, kto jest ciekawy tego wydarzenia może zajrzeć i pobawić się w Soundbar przy al. Racławickich. – Na imprezę przyjdą oczywiście znajomi muzyków, ale każdy, kto wcześniej zgłosił się na listę mejlingową klubu również, nikogo nie wyprosimy – wyjaśnia menadżer.
Techniczną pasterką nie jest zdziwiona psycholog, Anna Siudem.
–Taki zwyczaj od lat panuje w Skandynawii. Część osób w Polsce nie celebruje świąt, nie chodzi do kościoła, a mają inną alternatywę spędzenia tego wieczoru, więc korzystają. Myślę, że takich imprez będzie z każdym rokiem więcej – dodaje.
Co o sprawie myślą księża?
- Organizowanie zabawy o tej godzinie to nieporozumienie - mówi ks Ryszard Jurak, probosz parafii św Rodziny w Lublinie. - Północ w wigilię to święta godzina w kraju katolickim.Oczywiście jest to kraj wolny, ale każdy powinien mieć poczucie smaku i szukanie jakiejkolwiek alternatywy jest nie na miejscu.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?