Kontrole trwały prawie 3 tygodnie. W tym czasie inspektorzy odwiedzili super – i hipermarkty w Lublinie.- Pocieszający jest fakt, że stan sanitarno-techniczny jest dużo lepszy niż przed rokiem – mówi Barbara Sawa - Wojtanowicz, z lubelskiego sanepidu. Najgorzej było w Tesco. Tam produkty takie jak nabiał czy kapusta leżały poza urządzeniami chłodniczymi. W Leclercu przy Zana był bałagan, a w Realu nie było ciepłej wody. –To były drobne uchybienia, które od razu były usunięte – mówi inspektor sanepidu.– Mieliśmy też kilka interwencji, które w większości przypadków nie potwierdziły się – dodaje. W tym roku inspektorzy nie mieli zgłoszeń dotyczących przeterminowanej żywności czy robaków i larw w bakaliach. W czasie kontroli zwracali uwagę na czystość pomieszczeń czy towar jest przechowywany w odpowiednich warunkach, jaką ma datę ważności. Sprawdzali też dokumenty dostaw oraz czy pracownicy mają czym umyć ręce. – Nie było też większych uchybień w zakładach garmażeryjnych, ogólnie przedświąteczna kontrola wypadła nieźle, nie było rażących naruszeń – informuje Barbara Sawa-Wojtanowicz.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?