Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin: Partyzantka Ogrodnicza zaatakowała (zdjęcia, wideo)

Aleksandra Antonowicz
Aleksandra Antonowicz
Uzbrojeni w konewkę, łopatę i sadzonki, walczą o więcej zieleni w mieście. Działacze z klubu Tektura zorganizowali Partyzantkę Ogrodniczą.

Około stu drzewek i krzewów zasadzą na terenie miasta osoby, które biorą udział w drugiej edycji Partyzantki Ogrodniczej.

– To już druga taka akcja. W zeszłym roku posadziliśmy sto drzewek, które dostaliśmy z Nadleśnictwa w Świdniku. Część z roślin się nie przyjęła, więc w tym roku posadzimy nowe. W zeszłym roku był kilkanaście osób, partyzantka trwała tydzień – mówi Oskar z Przestrzeni Inicjatyw Twórczych „Tektura”. – Naszym celem jest zazielenienie terenu miasta. Wokół nas est mnóstwo budynków, parkingów i ulic, a zieleni wciąż nam brakuje.

Na czym polega Partyzantka Ogrodnicza? Ekipa wychodzi w miasto i sadzi rośliny na wolnej przestrzeni.
– Przede wszystkim skupiamy się na centrum miasta, najbardziej interesuje nas Wieniawa, bo tu mieści się Tektura. Sadzimy drzewka wokół naszej siedziby – mówi Miłosz z Tektury. – Znaleźliśmy przedwojenne zdjęcia terenu wokół budynku Tektury. Rosło tu mnóstwo zieleni. Chcemy przywrócić miejscu dawny wygląd. W tym roku sadzonki podarowała nam znajoma.

Panowie przyznają, że nie pytają o zgodę na zasadzenie roślin.

– Na tym właśnie polega działanie Partyzantki Ogrodniczej. Wychodzimy i sadzimy drzewka tam, gdzie ich brakuje. Nie mieliśmy do tej pory żadnych kłopotów, nie sądzę, by ktoś miał do nas pretensje – mówi Miłosz.

Na partyzancką akcję może przyjść każdy.

– Promujemy się na naszej stronie internetowej, a także na forach i portalach społecznościowych – mówi Oskar. – Każdy może do nas dołączyć. Przychodzą tu głównie ludzie młodzi.

Partyzantka Ogrodnicza to międzynarodowa akcja osób, które zazieleniają przestrzeń miasta.

Robią to z wielu powodów. Jednym z nich jest chęć ominięcia urzędników, którzy miesiącami wydają pozwolenia na zagospodarowanie terenów. Jak sami o sobie piszą:

- Ogrodnicza partyzantka miejska nie jest wymysłem bogatych dzieciaków, zbyt tchórzliwych na zabawy koktajlami mołotowa. Miejskimi partyzantkami są zarówno babcie, jak i studentki. O miejsce dla roślin w coraz mocniej betonizowanej, ascetycznie sterylnej przestrzeni miejskiej walczyć będzie zarówno działkowicz, jak i nauczyciel – piszą ogrodniczy partyzanci. - Ogrodnictwo miejskie pozwoli ci na dostosowanie przestrzeni do własnych potrzeb. Pomoże ci poznać sąsiadów i zbudować lokalną społeczność. Pomoże ci mieć realny wpływ na to, co dzieje się w twoim środowisku. To ty decydujesz.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto