Urzędnicy chcieli, by dodatkowe pieniądze na ten cel znaleziono jeszcze we wrześniu, ale może okazać się to trudne do wykonania. Przygotowano za to wniosek o znalezienie dodatkowych funduszy w przyszłorocznym budżecie.
Wydział Bezpieczeństwa Mieszkańców i Zarządzania Kryzysowego wnioskował o 50 tys. zł., co pozwoliłoby na zwiększenie liczy patroli o 30 procent. – Do końca roku będziemy jednak musieli zadowolić się tym, co mamy. Liczymy, że w przyszłym dostaniemy na ten cel 225 tys. zł. – mówi Grzegorz Alinowski, zastępca dyrektora wydziału.
Byłaby to kwota o 75 tys. wyższa od tegorocznej. Docelowo do końca tego roku miasto ma sfinansować 500 patroli. Gdyby w budżecie znalazło się więcej pieniędzy, za rok ich liczba mogłaby wzrosnąć dwukrotnie.
Dwuosobowe patrole opłacane przez Ratusz wychodzą na ulice w czwartki, piątki i soboty i pracują w godzinach 16–24. – Tak mówi umowa, ale jej zapisy są dość elastyczne i regulowane w zależności od potrzeb. Chodzi m. in. o imprezy plenerowe, czy inne ważne wydarzenia – mówi Alinowski.
Funkcjonariusze kontrolują dziesięć rewirów, głównie w centrum Lublina, m. in. Stare Miasto, czy okolice dworca PKS i ul. Lubartowskiej. Policjanci pojawiają się jednak także na Tatarach, Bronowicach, czy w pobliżu ośrodka Słoneczny Wrotków nad Zalewem Zemborzyckim.
– W Lublinie nie jest bezpiecznie, choć w ostatnich latach pod tym względem wiele się zmieniło na plus. Na ulicach widać coraz więcej policjantów, ale na pewno dodatkowe patrole się przydadzą i pozwolą poprawić bezpieczeństwo w mieście – uważa Janina Nowaczek, emerytka ze Śródmieścia.
Autor tekstu: Tomasz Maciuszczak
Co o tym sądzicie? Zapraszamy do dyskusji. Czekamy na Wasze komentarze!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?