Od końca 2003 roku do 31 marca 2006 roku samorządy pobierały 500-złotową opłatę za wydanie karty pojazdu od osób sprowadzających samochody w ramach tzw. importu indywidualnego.
Stawkę ustaliło Ministerstwo Infrastruktury, które jednocześnie określiło, że wtórnik karty ma kosztować 75 zł. Tym samym różnica w opłacie za ten sam dokument wynosiła aż 425 zł.
Nie spodobało się to Piotrowi Kawali z Jaworzna, który złożył skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Ten przyznał mu rację. Potwierdził to także wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2006 r. W efekcie, rozporządzenie ministerstwa uchylono, a cenę karty pojazdu ustalono na 75 zł.
Problem w tym, że Lublin zdążył pobrać 500-złotową opłatę od 15 tysięcy osób.
– Przychody miasta z tego tytułu wyniosły od 6,5 do 7 milionów złotych – mówi Roman Gołębiowski, kierownik Referatu Rejestracji i Oznaczenia Pojazdów w Wydziale Komunikacji UM Lublin.
Każdej z tych 15 tysięcy osób miasto powinno zwrócić 425 zł różnicy. Sprawa jednak nie jest prosta.
– Tak olbrzymia kwota może zawalić budżet miasta. Każdy wniosek o zwrot nadpłaty magistrat odrzuca. Pozostaje długotrwała droga sądowa – mówi Andrzej Kościelniak, mieszkaniec Lublina, który zapłacił 500 złotych za kartę pojazdu.
Tymczasem, Ratusz zasłania się prawem. – Nie ma jednolitego orzecznictwa w tych sprawach. Nie ma także podstawy prawnej, aby te pieniądze wypłacać niejako z automatu, każdemu, kto się zgłosi. Możemy to zrobić dopiero po wyroku sądu w konkretnej sprawie – mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prasowy prezydenta Lublina.
Tymczasem, są w Polsce miasta, które bez sądu oddają pieniądze. Tak jest w Jastrzębiu-Zdroju czy Jaworznie.
Zapłaciłeś, walcz Na dochodzenie swoich roszczeń mamy 10 lat od daty zapłaty 500 złotych za kartę pojazdu. Do tej pory UM Lublin zwrócił po 425 złotych tylko ponad 100 osobom, które wygrały sprawy w sądzie. |
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?