O dzikich wysypiskach poinformował nas nasz Czytelnik. – Zobaczcie, co się dzieje na dwóch dzikich wysypiskach śmieci przy ul. Tęczowej i Zagajnikowej – napisał.
Jak się okazało, to nie jedyne zaśmiecone miejsca w tej okolicy. – Najwięcej śmieci jest przy torach kolejowych – potwierdza Leszek Daniewski, miejski radny i mieszkaniec Zemborzyc. – To dobre miejsce do wysypywania śmieci, bo jest nieoświetlone. Wystarczy podjechać tam samochodem i wyrzucić worki – zapewnia. Problemem jest także to, że przez Zemborzyce przejeżdża wiele osób z innych miejscowości i wyrzuca śmieci przy przystankach z nadzieją, że zabierze je MPO – tłumaczy.
O wysypiskach zgłoszonych nam przez Czytelnika poinformowaliśmy Straż Miejską. – Te miejsca nie były nam wcześniej zgłaszane. Informacja została przekazana funkcjonariuszom, którzy podejmą czynności zmierzające do tego, żeby teren został posprzątany – informuje Ryszarda Bańka, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.
Trudno jednak znaleźć sposób na pozbycie się problemu raz na zawsze. – Oświetlenie ciemnych ulic nie pomoże, bo wtedy te osoby pojadą tylko trochę dalej. To kwestia kultury i edukacji ekologicznej, którą szkoły na szczęście prowadzą – podsumowuje Daniewski.
Inny pomysł ma Andrzej Turek, mieszkaniec Zembrzyc. – Myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest kontrolowanie umów z MPO lub Kom-Eko. – Nie wierzę, że np. zakład samochodowy zadowoli się podpisaniem umowy na wywóz jednego małego pojemnika na dwa tygodnie. A części samochodowych, opon, elementów karoserii jest pełno w lasach i rowach. Krasnoludki tego nie podrzuciły.
Autor tekstu: Izabela Izdebska
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?