Szkodę pana Adriana wyceniono na prawie 260 zł. - Było Boże Narodzenie. Wracałem od rodziny. Na ul. Pasiecznej zobaczyłem na poboczu trzy samochody na światłach awaryjnych. Chciałem je ominąć, ale w trakcie manewru poczułem, że najechałem na ubytek - mówi.
Efektem tego zdarzenia była przecięta opona i uszkodzona felga. - Okazało się, że kierowcy, którzy zatrzymali się na awaryjnych mieli ten sam problem. Ubytek w jezdni był prawie na całej szerokości drogi - opowiada.
Dziury na ulicach masakrują kieszenie kierowców
Lubelskie ulice są dziurawe jak ser
Dalej sprawy potoczyły się zgodnie z procedurą. Przyjechała straż miejska, funkcjonariusze dokonali oględzin samochodów, spisali notatki, a pan Adrian zgłosił poniesioną szkodę w Urzędzie Miasta.
- Dostałem jednak pismo z firmy Compensa, że nie otrzymam odszkodowania, bo oni wypłacają powyżej 1 tys. zł - rozkłada ręce.
Compensa ubezpiecza firmę Kom-Eko, która zajmuje się utrzymaniem dróg w rejonie, gdzie miało miejsce zdarzenie. - Umowa skonstruowana jest w ten sposób, że Compensa wypłaca odszkodowania powyżej 1 tys. zł. Do tej kwoty odszkodowania wypłacamy sami. Jeżeli szkoda została wyceniona poniżej 1 tys. zł wystarczy do nas zgłosić i pokrywamy koszty naprawy auta - wyjaśnia Zofia Romaniuk, główna księgowa przedsiębiorstwa Kom-Eko.
Pana Adriana nikt o tym jednak nie poinformował. O takiej możliwości dowiedział się dopiero od Kuriera. Praktyka, takiego “dzielonego odszkodowania" to jednak nie jest wyjątek. W Lubelskim Przedsiębiorstwie Robót Drogowych od ręki można otrzymać odszkodowanie do 1,5 tys. zł. Powyżej tej kwoty pieniądze wypłaca firma Ergo Hestia, która ubezpiecza LPRD.
- Wypłacamy, ale pod warunkiem, że rzeczoznawca z firmy ubezpieczeniowej uznał szkodę. Wówczas otrzymujemy od naszego ubezpieczyciela pismo z opisem każdej sprawy. Zawsze o tym informujemy osoby, które padły ofiarą dziury w jezdni - powiedziano nam w LPRD.
A takich jest dużo, bo usterki, których powodem jest najechanie na dziurę, to zazwyczaj, jak w przypadku pana Adriana, przecięta opona i zniszczona felga. Czyli koszty mniejsze niż 1 tys. zł. Co zrobić żeby dowiedzieć się od kogo mamy otrzymać pieniądze? Najlepiej od razu zapytać o warunki umowy drogowców z firmą ubezpieczeniową.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?