Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin: Kolejne firmy opuszczają śródmieście, a lokale idą pod młotek

redakcja
redakcja
Jacek Świerczyński
– Cała lewa strona Lubartowskiej, patrząc od Ratusza, zamiera – mówi Krzysztof Kurys, prezes Zrzeszenia Handlu i Usług Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Lublinie.

Restauracja Słupska powstała w miejscu dawnej Karczmy Słupskiej, którą wykończył brak klientów. Nowy prowadzący wytrzymał niecałe dwa lata.

– Od maja lokal będzie już wolny, wystawimy go na przetarg – informuje Artur Cichoń, rzecznik Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Restauracja nie przyciągnęła studentów, którzy woleli kebaby. Wesel, choć Karczma jest duża, organizować nie mogła, bo wyżej w kamienicy są mieszkania.

ZNK wystawi na przetarg nie tylko dawną Słupską, ale także wiele innych lokali, z których dopiero co wynieśli się najemcy.

Jak choćby właściciel zakładu naprawy sprzętu RTV, który zwalnia 85 mkw. przy Probostwie. – Dobiły mnie koszty. A klientów ubywało – mówi Bogusław Linek, który prowadził zakład przez 25 lat.

Z Popiełuszki uciekły dwa sklepy: elektryczny i mięsny. Z Lubartowskiej, typowo handlowej ulicy znikły trzy – z odzieżą.

– Teraz praktycznie cała lewa strona Lubartowskiej, patrząc od Ratusza, zamiera – przyznaje Krzysztof Kurys, prezes Zrzeszenia Handlu i Usług Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Lublinie. – Pod koniec lat 90. w każdej oficynie i małej dziupli coś działało, a w przetargach czynsze przebijano kilkunastokrotnie. Teraz jest pusto, a lokale można brać od ręki, nawet za grosze.

Dlaczego tak się dzieje? – Wykańczają nas kolejne galerie handlowe – komentuje Kurys.

Wskazuje też na rosnące koszty paliwa, składki na ZUS, wymóg posiadania kas fiskalnych i konkurencję obcokrajowców na bazarach. – Oni powinni podlegać takim samym rygorom, co rodzimi kupcy, ale nikt tego nie kontroluje, bo do tego trzeba tłumacza przysięgłego, a dla kontrolujących to kłopot.

Wiosenna ucieczka przedsiębiorców nie jest pierwszą w ostatnim czasie.

Podobna fala rezygnacji z najmu miejskich lokali miała miejsce pod koniec ub. r. To, czego w centrum zauważalnie przybywa, to placówki bankowe. Są czynne tylko przez kilka godzin dziennie. Później ulice zamierają.

– Zajmujemy się tym – zapewnia Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

– Jeszcze w tym tygodniu spotkam się z hotelarzami, a na początku maja z restauratorami. Będziemy zastanawiać się nad ożywieniem centrum. Możemy to osiągnąć tworząc preferencje dla najemców z określonych dziedzin działalności gospodarczej. Rozwiązania chcemy mieć w maju.

Dominik Smaga

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lublin: Kolejne firmy opuszczają śródmieście, a lokale idą pod młotek - Lublin Nasze Miasto

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto