Wielopokoleniowa rodzina naszej Czytelniczki przeprowadziła się do domu przy ulicy Cichej ponad 2 lata temu.
- To była późna zima i do wiosny był spokój - przyznaje pani Wanda. - Sąsiedzi ostrzegali nas, że wiosną zaczną się imprezy, ale nie przypuszczaliśmy, że będą aż tak dokuczliwe.
Od tego czasu niemal każdego dnia od wiosny do jesieni na murku znajdującym się trzy metry od drzwi domu Czemiar-kiewiczów zbierają się grupy mężczyzn. Piją alkohol, podrywają dziewczyny, hałasują...
- Ale jest też zwykły strach - przyznaje kobieta. - Wystarczy, że zwrócimy uwagę, żeby mężczyźni byli cicho i już zostajemy obrzuceni stekiem wyzwisk.
Na murek przy Cichej regularnie zagląda Straży Miejskiej.
-Niemal każdego dnia kontrolujemy to miejsce i nałożyliśmy cztery mandaty karne na osoby spożywające tam alkohol. Jesteśmy też w trakcie ustalania właściciela sąsiedniej posesji, aby nakazać mu usunięcie zaniedbań porządkowych. Miejsce to jest w naszym stałym zainteresowaniu - informuje Robert Gogola, rzecznik SM.
Na Cichej interweniuje też często policja. Tylko od początku marca mundurowi wzywani byli siedem razy. W jednym przypadku skierowano wniosek do sądu o ukaranie sześciu osób. Inna interwencja skończyła się wystawieniem mandatów.
- Staramy się pomóc tej rodzinie - mówi Joanna Bobowska z Urzędu Miasta. - Jeszcze w tym roku teren zostanie doświetlony. Sprawdzamy też możliwość przedłużenia ogrodzenia, dzięki któremu mężczyźni pijący tam alkohol nie mogliby już okupować murka przy Cichej.
Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
