Ulice Lublina przejdą rewolucję – tak będzie można powiedzieć, jeśli uda się rozstrzygnąć przetarg na zakup masztów. Obecnie w całym mieście jest ich tylko pięć. Magistrat zaplanował właśnie 13 dodatkowych lokalizacji.
Maszty pojawią się przy najbardziej ruchliwych trasach, m.in. przy drogach wylotowych.
– Chcemy postawić urządzenia przy al. Warszawskiej, Tysiąclecia, ul. Kunickiego czy na Nadbytrzyckiej – wylicza Stanisław Wąsiel z Wydziału Dróg i Mostów Urzędu Miasta. Zwłaszcza ta ostatnia lokalizacja potrzebuje fotoradaru. W ubiegłym roku zginęły tam dwie osoby, a w 2007 było podobnie. Na tym odcinku nie ma prawie w ogóle świateł i kierowcy rozpędzają się nawet do 120 km/h. Kiedy w ubiegłym roku postawiono tam przenośny fotoradar, tylko w ciągu godziny zarejestrował ponad 300 wykroczeń. Miasto wybierając miejsca, gdzie mają stanąć maszty do fotoradarów konsultowało się z mieszkańcami i policją. Lublinianie uważają, że wskazane lokalizacje są dobre, np. ta przy ul. Kunickiego, pomiędzy Reja a Orzeszkowej. – Kiedy kierowcy mijają skrzyżowanie Kunickiego z Zemborzycką nie zważają już na ograniczenia prędkości – mówi pan Tomek z ul. Sierpińskiego.
Podobnie jest na al. Warszawskiej. Średnio, dochodzi tutaj do czterech wypadków tygodniowo.
– Od dawna prosiliśmy o maszt do fotoradaru. Tuż przy wjeździe do Lublina jest szkoła podstawowa, a bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze – podkreśla Jadwiga Mach z rady dzielnicy Sławin.
Policjanci też są zadowoleni z planów miasta.
– Fotoradar to jeden z najlepszych sposobów na ograniczanie liczby wypadków. Kierowcy mając świadomość, że przekraczając prędkość zapłacą karę, automatycznie zwalniają – wyjaśnia Mariusz Cieślak z lubelskiej drogówki.
Dowodem na to są policyjne statystyki.
– Porównując 2007 i 2008 rok zauważyliśmy, że ilość wykroczeń zarejestrowanych przez kamery ustawione na masztach spadła o 10 procent - dodaje Cieślik. – Najgorsze jest to, że ulice w mieście nie są przystosowane do takiego natężenia ruchu i kierowcy lubią przyspieszać, by odrobić czas stracony w korkach. W 2008 roku zdjęcia z fotoradarów pozwoliły na wystawienie 2971 mandatów, w ponad 600 kolejnych przypadkach sprawa skończyła się w sądzie. W ciągu 40 dni tego roku w oku kamery znalazło się 150 piratów drogowych.
Miasto liczy, że kolejne maszty pojawią się do połowy lipca.
Oczywiście, jeśli w ogóle się pojawią. To już czwarte podejście urzędników do wyłonienia firmy, która dostarczy maszty. Poprzednich przetargów nie udało się rozstrzygnąć z uwagi na zbyt wysokie ceny proponowane przez przedsiębiorców.
Problem jest także z samym fotoradarem stacjonarnym.
W tym momencie lubelska drogówka dysponuje jednym takim urządzeniem. Drugi nadal jest w naprawie. Policjanci twierdzą, że urządzenie wróci do nich w marcu. Fotoradar, którym dysponuje policja, można przenosić i montować na poszczególnych masztach. Ale już same maszty powinny skutecznie odstraszyć kierowców, bo wyglądają jak kamery na słupkach i z ulicy nie widać, czy w środku jest czujne oko fotoradaru.
Gdzie są teraz maszty?
● ul. Jana Pawła (dwa)
● ul. Turystyczna
● ul. Hutnicza
● al. Kraśnicka
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?