- 50 000 ton usuniętego azbestu w ciągu roku, to zdecydowanie za mało – stwierdził na dzisiejszej konferencji Główny Inspektor Ochrony Środowiska, Andrzej Gusiewicz. Dodaje, że należy czym prędzej zwiększyć tempo usuwania niebezpiecznego materiału, zwłaszcza z gospodarstw domowych. Według planów, cały azbest ma być ściągnięty i utylizowany do 2036 roku.
Problem z utylizacją
Na Lubelszczyźnie azbest składuje się przede wszystkim w dwóch miejscach – Kraśniku i Poniatowej Wsi. Materiał jest przykrywany warstwą ziemi, by nie dopuścić do niebezpiecznego pylenia. Jednak ten typ utylizacji ma wiele słabych stron. Jest to przede wszystkim rozwiązanie na krótki okres czasu. Ponadto doprowadza do protestów okolicznych mieszkańców oraz uniemożliwia jakiekolwiek inwestowanie na tych terenach. Są też inne metody, jednak dużo droższe oraz w fazach eksperymentalnych, jak przerabianie włókien azbestowych na granulat, czy proszek.
Bogdanka pomoże?
Władze patrzą więc ciepło na… kopalnie. Zwłaszcza na „Bogdankę”. Jednym ze sposobów trwałego pozbycia się azbestu jest składowanie go głęboko pod ziemią, w starych wyrobiskach węglowych. Zastępca Prezesa Zarządu Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A., Zbigniew Stopa przyznaje, że kopalnia z chęcią pomoże w usuwaniu tego palącego problemu, nie tylko ze względu na dodatkowe dochody. Proponuje także dodatkowe zabezpieczenie odpadów azbestowych poprzez przykrycie ich gruzem kopalnianym.
Koszty są takie same
Utylizacja (ściągnięcie, transport i zakopanie) na odkrytym składowisku azbestu to około 40 złotych za metr kwadratowy. Według obliczeń, wywóz do kopalni będzie kosztował średnio 67 złotych za tonę. Na ostatecznym rachunku, koszty wyrównają się.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?