Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelski wróbelek na wagę złota

Anna Jasińska
Anna Jasińska
Ornitolodzy potwierdzają – w mieście ginie coraz więcej małych ptaków. Powód? Masowe ocieplania budynków, a przy okazji zatykanie otworów wentylacyjnych, w których mieszkają ptaki.

Co więcej, ptaki jedzą resztki jedzenia z ulicy, które są dla nich bardzo niezdrowe. Ostatnio drastycznie zmniejszyła się m.in. populacja wróbli. - Obserwuję to od trzech lat – mówi pani Irena, emerytka. – Kiedyś wróble były jednymi z najliczniejszych ptaków w mieście. Teraz, żeby spotkać choć jednego, trzeba się sporo nachodzić – dodaje.
- Problem dotyczy nie tylko wróbli, ale również jeżyków, gołębi, kawek, czy nietoperzy – dodaje Grzegorz Grzywaczewski z Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego. – Te drobne ptaki giną z różnych przyczyn.

Głównym powodem są masowe ocieplania budynków.

Ptaki mieszkają tam, bo ich naturalnym środowiskiem do życia są skały. Wieżowce najbardziej przypominają im środowisko naturalne. Podczas prac remontowych robotnicy często zamurowują żywe ptaki w szczelinach bloków i otworach wentylacyjnych. Choć większość spółdzielni uparcie twierdzi, że przy remontach biorą pod uwagę na okresy lęgowe, to jednak wiele prac wykonywanych jest w niedogodnym dla ptaków okresie.

– Od lutego do października nie można ocieplać budynków, nie wolno usuwać gniazd ani okratowywać otworów wentylacyjnych – wyjaśnia Marta Olszewska, rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska W Lublinie. – To okres ochronny i zarazem lęgowy dla ptaków. Jeśli jednak spółdzielnia uzyska pisemne zaświadczenie od ornitologa, potwierdzające, że w budynku nie ma ptaków, remonty mogą być przeprowadzane – dodaje. - Niestety, inwestorzy i administracje nie zawsze tego przestrzegają. A należy pamiętać, że remonty przeprowadzane w niewłaściwym okresie są złamaniem ustawy o ochronie przyrody – dodaje Krzysztof Czochra, dyrektor RDOŚ.

Co robić?

– Nie jesteśmy w stanie wszystkiego przypilnować. Dlatego, jeśli mieszkańcy zauważą, że robotnicy zalepiają otwory, w których żyją ptaki, powinni nas o tym poinformować – tłumaczy Zdzisław Małysz ze Straży dla Zwierząt. – Zamurowywanie ich żywcem to przejaw znęcania się nad zwierzętami. Grozi za to kara grzywny lub rok pozbawienia wolności. I dodaje: - Okres ochronny trwa od połowy marca do połowy października. Ale ludzie powinni informować nas zawsze, bez względu na miesiąc, gdy tylko zauważą w bloku okratowane ptaki – zaznacza.

Dużo dalej udało się pójść obrońcom praw zwierząt w Poznaniu.

– Doprowadziliśmy do tego, że spółdzielnie dzwonią do nas przed rozpoczęciem prac. Wtedy sprawdzamy, czy nic nie stoi na przeszkodzie, by rozpocząć ocieplanie bloku – mówi Radosław Jaros z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody Salamandra. – Dla inwestorów największym bodźcem była chyba oszczędność. Zorientowali się, że taka zapobiegliwość pomoże uniknąć nakładanych na nich później kar.

Lubelskie administracje zarzekają się, że dbają o ptaki.

– Nie prowadzimy remontów w okresie lęgowym. Konsultujemy to z odpowiednimi osobami – twierdzi Mirosław Osiński, prezes administracji osiedla Karłowicza na Czechowie. Choć Straży dla Zwierząt zdarzało się interweniować w takich przypadkach. – Podczas remontu SP nr 21 i w czasie ocieplania bloków na Czubach okratkowano gniazda kawek. Udało nam się jednak uwolnić uwięzione ptaki – mówi Zdzisław Małysz.
Podobnie mówi Grażyna Kowalewska, kierowniczka administracji osiedla Łęgi na Czubach: – Kocham ptaki i szczególnie dbam o nie. Nie pozwalamy okratowywać otworów w okresie lęgowym – mówi.

Mimo to, liczba drobnych ptaków w Lublinie drastycznie spada.

– Przyczyniają się do tego kwestie międzygatunkowe. Te mniejsze są atakowane przez inne ptaki, chociażby sroki. Do tego dochodzi również niezdrowa żywność. Ptaki żywią się takimi resztkami i potem giną – wyjaśnia Grzegorz Grzywaczewski. – Ptaki można dokarmiać jedynie we wskazanych do tego miejscach – podkreśla Zdzisław Małysz. – Latem w ogóle nie powinniśmy tego robić, bo przestaną same zdobywać pożywienie. Największym błędem jest wysypywanie im resztek z obiadu. Giną potem przez niestrawność wywołaną zbyt ciężkim dla nich jedzeniem – kwituje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto