Lubelska pływaczka zaprasza do udziału w akcji "Płyń po hajs"

Paulina Barzycka w 2004 roku zajęła 4. miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Atenach, a rok później zdobyła brązowy medal mistrzostw Europy na dystansie 200 m stylem dowolnym. Dzisiaj ufundowała nagrodę 5 tysięcy złotych dla zawodniczki, która podczas grudniowych Zimowych Mistrzostw Polski w Lublinie, poprawi jej wynik z zawodów w Trieście.

Co skłoniło naszą byłą olimpijkę do takiej decyzji? To reakcja na słowa pływaczki Alicji Tchórz, która za zwycięstwo w zawodach organizowanych przez Polski Związek Pływacki otrzymała 200 zł. Na facebooku Tchórz napisała: “ŻENADA! Następnym razem poroznoszę ulotki”

- Moja akcja rozpoczęła się właśnie od tego wpisu - mówi Barzycka. - Chcę pokazać, że jest szansa wygrać większe pieniądze, tylko trzeba coś więcej pokazać. Pływanie, to nie piłka nożna, tenis czy żużel i w tym sporcie “kokosów” się nie zarobi. Ale jeżeli zawodniczka broni się wynikami, to zarabia większe pieniądze. Jeśli występuje w finałach mistrzostw Europu lub świata, to nie martwi się, z czego będzie żyła.

W 2005 roku Barzycka pokonała dystans 200 m stylem dowolnym w czasie 1.55.97. Jeżeli w grudniu na lubelskim basenie ktoś popłynie szybciej, otrzyma... nawet 6 tys. zł, bo do akcji dołączyło się już dwóch trenerów, którzy z własnej kieszeni dorzucili po 500 zł.

- Przez te 10 lat sporo się zmieniło w stosowanych kostiumach, odżywkach czy metodach treningowych. Świat poszedł do przodu i zadajmy sobie pytanie, co się dzieje z polskim kobiecym pływaniem, że my nie poprawiamy wyników. Mam nadzieję, że ta akcja nie zostanie źle odebrana, bo tylko chcemy dodatkowo zmotywować zawodniczki - mówi Barzycka, obecnie trenerka pływania we własnej akademii.