MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelscy urzędnicy będą jutro protestować przeciwko zwolnieniom i obniżkom pensji

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Pracownicy lubelskich urzędów obawiają się zwolnień i obniżek pensji. Dlatego jutro jadą do Warszawy protestować przeciwko planom rządu.

– U nas nie ma kogo zwalniać, kokosów też nie zarabiamy – mówią zagrożeni pracownicy. Rząd chce "racjonalizować” zatrudnienie poprzez zwolnienie ok. 10 proc. pracowników administracji. Sejm zajmie się projektem ustawy jesienią. Zwolnienia są jednym z pomysłów na ratowanie finansów państwa. Mają dać 1 mld zł oszczędności rocznie. "Racjonalizacja” powinna zakończyć się w lipcu 2011 r.

Na manifestację budżetówki pojedzie z Lublina kilka autokarów. – Czekamy wciąż na zgłoszenia. Zadeklarowali się już strażacy – mówi Krzysztof Chojna z Zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ "Solidarność”. Na protest wybierają się też skarbowcy. – Stanowczo nie godzimy się na żadne cięcia: ani etatów, ani pensji. Z naszego urzędu na manifestację zgłosiło się 15 osób – mówi Grażyna Mitkowska z "Solidarności” w I Urzędzie Skarbowym w Lublinie, w którym pracuje 265 osób.

– Od lat nie ma u nas nowych etatów, przyjmujemy pracowników tylko wtedy, gdy jest wakat – mówi Paweł Zgrajka, naczelnik I US. I dodaje:  Ja nie mam kogo u siebie redukować. A średnia płaca u nas to 3 tys. zł brutto, z tego też nie ma co ciąć.

Stanowisko związkowców wojewoda lubelska Genowefa Tokarska  miała dostać w poniedziałek. – Ten projekt ustawy jest w obróbce, może być zmieniony. Czekam spokojnie, aż będzie to akt prawny – mówi Jarosław Szymczyk, dyrektor generalny Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.

W LUW średnia płaca to 3 236 zł, w Izbie Skarbowej w Lublinie 3,2 tys. zł, a w lubelskim oddziale ZUS 2,8 tys. zł brutto. – To żadne kokosy! – denerwuje się pani Anna z 22-letnim stażem w ZUS. I pyta: Z czego rząd chce nam obcinać? Zarabiamy tyle, ile wynosi średnia pensja w naszym regionie (za lipiec było to 2841 zł – red.)

Rządowe cięcia nie obejmą samorządowców, dlatego m.in. 800 pracowników Urzędu Marszałkowskiego może spać spokojnie.  – Moim zdaniem cięcia zatrudnienia przynoszą pozorne korzyści – mówi Leszek Burakowski, sekretarz województwa. – Nie da się dobrze wykonywać zadań bez pracowników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto