Wszystko zaczęło się około godziny 11 na ul. Krańcowej w Lubartowie. Policjanci zauważyli tam, że za kierownicą jednego z samochodów siedzi mężczyzna, który był już wcześniej zatrzymywany za jazdę na „podwójnym gazie”. Postanowili go skontrolować, ale kiedy dali mu znak do zatrzymania się, kierowca nacisnął na pedał gazu i zaczął uciekać.
Kierowca łamał podczas pościgu wiele przepisów, nie tylko te dotyczące prędkości. W końcu, przejeżdżając przez Majdan Kozłowiecki, uderzył swoim oplem astrą w słup w ogrodzeniu.
Gdy pirat drogowy trafił w ręce policjantów, okazało się, że nie ma przy sobie ani prawa jazdy, ani dokumentów rejestracyjnych samochodu. Do tego był kompletnie pijany. Miał aż 3,5 promila. Co gorsza, wiózł ze sobą trzech pasażerów.
Jak później ustalili funkcjonariusze, 27-letni mieszkaniec gminy Lubartów, już wcześniej popełnił podobne przestępstwo. W styczniu również uciekał przed policją i miał wtedy 2,6 promila w wydychanym powietrzu.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?