– W ustnym przetargu wystawiliśmy 21 lokali, ostatecznie licytowano dziesięć z nich – mówi Iwona Walczyna z ZNK. – Oferty złożono do 11, jednak jedna osoba wycofała się tuż przed przetargiem.
Nikt nie był chętny do wynajęcia ponad 120 mkw. przy ul. Lubartowskiej 7, gdzie wcześniej przez kilkadziesiąt lat działał sklep z gospodarstwem domowym. Podobnie było z lokalem przy ulicy Kowalskiej 3.
Niektóre miejsca wzbudziły jednak duże zainteresowanie. Tak było z 50 mkw. przy ul. Bernardyńskiej. Cenę wywoławczą czynszu za metr określono na 32 zł, a po trwającej kilka minut licytacji doszła ona do 54 zł za mkw.
Pani Anna, która wygrała przetarg, zamierza otworzyć tam sklep z butami. Jeszcze wyżej przelicytowano lokal przy ul. Rybnej 7. Tam cenę wywoławczą miesięcznego czynszu określono na 16 zł za mkw. Po licytacji okazało się, że zwycięzca zobowiązał się do płacenia 55 zł za mkw.
– Chcę tam otworzyć mały pub, to dobra lokalizacja, wokół też są inne knajpki – mówi pan Sławomir.
Niewielkie pomieszczenie przy ulicy Olejnej będzie teraz wynajmował plastyk Jarosław Koziara, jednak nie chciał powiedzieć, do czego będzie je wykorzystywał. Przy ulicy Szewskiej też jest nowy najemca, powstanie tam hurtownia szewska.
W przypadku lokali w bardzo złym stanie, które można było wynająć składając oferty na piśmie, znalazł się chętny na pomieszczenia przy ulicy Skibińskiej.
ZNK będzie mogło ogłosić kolejny przetarg na niechciane lokale za półtora miesiąca.
Czytaj także:
Czytaj więcej o inwestycjach w Lublinie:
Inwestycje w Lublinie |
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?