- Nie wiem skąd takie informacje, pojawiłem się na boisku dopiero w 88 minucie - powiedział zaskoczony Daniel Koczon. - W ostatnim meczu naciągnąłem mięsień i nie chcieliśmy ryzykować. Nie dostałem też żółtej kartki, jak podawano w serwisach internetowych i zagram za tydzień z Lechią Gdańsk.
Zwycięska bramka padła w 62 minucie. Doskonałe podanie z prawej strony od Marcina Syroki dostał Kamil Stachyra i znalazł się sam na sam z Pavolem Pronajem. Młody napastnik nie dał szans byłemu bramkarzowi Motoru, zdobywając swoją pierwszą bramkę w drugiej lidze.
Wcześniej w lubelskiej bramce kilkukrotnie doskonałymi interwencjami popisywał się Przemysław Mierzwa. Po stracie gola łomżanie opadli z sił i nie byli już wstanie zagrozić lublinianom, którzy do końca utrzymali korzystny rezultat.
/TM/
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?