Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzyń wraca do Lublina: MKS podejmie duński FC Midtjylland

redakcja
redakcja
Magdalena Paśnikowska/ Archiwum MM Lublin
W sobotę w hali Globus miejscowy MKS podejmie duński FC Midtjylland. Początek meczu zaplanowano na godz. 20.

FC Midtjylland to zespół gwarantujący wiele efektownych zagrań. Dunki są na fali, a w ostatniej kolejce GuldBageren Ligaen pokonały 24:21 FC Kopenhagę.

W Lidze Mistrzyń radzą sobie również wyśmienicie, o czym boleśnie przekonał się węgierski FTC Budapeszt, który przegrał 23:32.

W składzie FC Midtjylland znajduje się wiele zawodniczek o uznanej renomie międzynarodowej.

Przede wszystkim lublinianki będą musiały poradzić sobie z Liną Anną Jørgensen, która w 2011 r. została uznana za najlepszą prawą rozgrywającą mistrzostw świata. Należy uważać również na Sabinę Englert. Niemiecka bramkarka w 2007 r. razem z reprezentacją wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata.

– Dunki preferują szybką i dynamiczną piłkę. Szczególnie groźne są w ataku pozycyjnym, gdzie stosują wiele niekonwencjonalnych rozwiązań – tłumaczy Alina Wojtas, liderka MKS.

Edward Jankowski przed sobotnim meczem musi zmierzyć się z kilkoma problemami.

Tym najważniejszym jest brak Joanny Szarawagi, która najprawdopodobniej zerwała więzadła i w tym sezonie nie pojawi się już na boisku.

– Dokładna diagnoza będzie znana dopiero w środę – wyjaśnia Joanna Szarawaga. Coraz lepiej na pozycji obrotowej spisuje się jednak Joanna Drabik.

20-latka pozyskana z KSS Kielce nie zawiodła ani w niedzielnym meczu z Buducnost Podgorica, ani w środowej rywalizacji z Zagłębiem Lubin.

– Dobrze odnalazłam się w drużynie. Myślę, że niedługo będę wytrzymywać już całe mecze. Nie trzeba się bać o moją kondycję, bo miałam specjalny tryb przygotowawczy nakreślony przez trenera Dariusza Szymczuka – wyjaśnia Joanna Drabik.

Problemem może być również obsada bramki. Weronika Gawlik, pierwsza bramkarka MKS, w środowym meczu doznała urazu kolana i z bólem zeszła z parkietu.

– Nie wiem, czy wystąpię w sobotnim meczu. Kolano mi spuchło i mam problemy z chodzeniem – mówi smutna Weronika Gawlik. Na szczęście jej zmienniczka, Jekaterina Dżukjewa, jest ostatnio w bardzo dobrej formie, co udowodniła kilkoma interwencjami w konfrontacji z Zagłębiem.

Ciekawe, czy na formie naszych szczypiornistki nie odbiją się zaległości z wypłatami?

– Potwierdzam tę informację. Nie są to jednak duże zaległości i sięgają najwyżej miesiąca. Jesteśmy w trakcie kończenia procesu restrukturyzacji i staramy się terminowo realizować większość wypłat. Przypomnę, że na początku roku, te opóźnienia były dużo wyższe. Klub działa coraz sprawniej i myślę, że kibice nie mają powodów do zmartwień – zapewnia Michał Jastrzębski, prezes MKS.

Kamil Kozioł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto