Czytaj także: Krzysztof Babicki: - Nie pożegnamy się na zawsze
- Rozmowy o moim przejściu do Gdyni trwały już jakiegoś czasu - mówi Krzysztof Babicki. - Ale dopóki nie osiągnęliśmy pełnego porozumienia, nie chciałem o tym szeroko opowiadać. Teraz jednak mogę potwierdzić, że od września obejmę dyrekcję artystyczną gdyńskiego teatru. Jako warunek postawiłem rozdzielenie funkcji dyrektora naczelnego i artystycznego, chcę bowiem skupić się wyłącznie na pracy artystycznej. Rada Miasta dokonała takiej zmiany w statucie teatru, a prezydent Wojciech Szczurek nie rozpisywał konkursu, lecz powołał mnie na to stanowisko. W pracy w Gdyni chciałbym wprowadzić to, co dobrze sprawdziło się w Teatrze Osterwy. Jako cel stawiam sobie zrealizowanie czterech premier rocznie oraz zainteresowanie teatrem widzów z różnych środowisk, zarówno tzw. klasy średniej, jak i środowiska akademickiego. A także - i to możliwie szybko - poprawienie frekwencji. Mam też świadomość, że w Lublinie nie pozostawię po sobie zgliszcz. Udało się osiągnąć sukces frekwencyjny, jest bardzo dobry, "rozpędzony" zespół, jest też dokładnie zaplanowany następny sezon. A jeśli mój następca będzie widział taką możliwość, zawsze z radością będę tu wracać.
Krzysztof Babicki swoją funkcję w Gdyni będzie pełnić przez pięć lat.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?