Do poniedziałkowej potyczki nasi koszykarze przystąpili bez kontuzjowanych Michała Sikory i Artura Bidyńskiego. Na szczęście ich klubowi koledzy godnie ich zastąpili i szczególnie w pierwszych dziesięciu minutach imponowali podkoszową skutecznością. Prym wiódł oczywiście Tomasz Celej, który w całym spotkaniu zdobył aż 32 „oczka”.
Po pierwszej połowie podopieczni trenera Dominika Derwisza prowadzili aż 51:25. Mimo tak znakomitej postawy w pierwszych dwóch kwartach, wielką niewiadomą pozostawała dyspozycja w kolejnych partiach. Wszystko przez to, że w ostatnim czasie, lublinianie grali bardzo nierówno i potrafili roztrwonić nawet wysoką przewagę.
Ta reguła, po części, sprawdziła się i dzisiaj. Na szczęście braku koncentracji koszykarzy z Lublina nie wykorzystali miejscowi, którzy zdołali odrobić jedynie pięć punktów. W ostatniej części na parkiecie toczyła się równa walka, a o cztery „oczka” (16:12) lepszy był Start.
Dzięki poniedziałkowemu zwycięstwu lublinianie w lepszych nastrojach spędzą zbliżające się święta i huczniej będą mogli przywitać Nowy Rok. Kolejny mecz nasz zespół rozegra dopiero 5 stycznia. Wtedy przeciwnikiem Startu będzie Politechnika Warszawska (zaległe spotkanie wyjazdowe 12. kolejki).
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?