18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Olimp-Start Lublin przegrał ze Zniczem Basket Pruszków (ZDJĘCIA)

Tomasz Biaduń
Olimp-Start Lublin nie grał źle w meczu ze Zniczem Basket Pruszków. W zasadzie postawa lublinian była na tyle dobra, że wydawało się, iż wygrają bardzo gładko. Niestety, przegrali po dogrywce 79:88, a o jego porażce zdecydowały te same czynniki , co zwykle; błędy w końcówce, nieskuteczność z linii rzutów wolnych, zagubienie w decydujących akcjach...

Pierwsza kwarta sobotniego spotkania była niezwykle budująca. Lublinianie wreszcie zagrali poprawnie po obu stronach parkietu. Nie pozwalali na wiele pruszkowianom w ataku, a sami w ofensywie potrafili skonstruować naprawdę miłe dla oka akcje. Niestety, sielanka skończyła się bardzo szybko. Mimo optycznej przewagi, Start schodził na przerwę z ledwie trzypunktową przewagą, po trójce - równo z końcową syreną - Dominika Czubka.

Po przerwie wrócił koszmar nieskuteczności. Start znowu miał problemy z trafianiem do kosza, a Znicz wyczuł, że może z Lublina wywieźć dwa oczka i wyszedł w końcu na prowadzenie.

Wydaje się, że gdzieś w połowie trzeciej kwarty lublinianom zaczęły drżeć ręce i trochę zaczęła ich paraliżować presja uciekającego triumfu. Goście natomiast grali niezwykle rozluźnieni. Szybko ujrzeliśmy efekt tego na boisku. Pruszkowianie trafili kilka ekwilibrystycznych trójek, po których mogliśmy przecierać oczy ze zdumienia. Mimo to, Start utrzymał się w grze.

Czwarta kwarta to już wymiana ciosów na całego, którą zakończyła akcja Adama Myśliwca (najlepszego obok Michała Sikory i Sergiusza Prażmo lublinianina na boisku). Tym razem młody gracz został jedynie połowicznym bohaterem ostatnich sekund, bowiem jego rzut dał miejscowym tylko remis, a w efekcie dogrywkę. A propos końcówki, Znicz przy remisie 76:76 miał aż 20 sekund na rozstrzygnięcie meczu. Akcja, którą rozegrali, była jednak tragiczna. Piłkę przez większość tego czasu kozłował w miejscu Marek Szumelda-Krzycki, a gdy się zdecydował na wejście pod kosz, ze stoickim spokojem zablokował go Łukasz Kwiatkowski.

W lubelskim zespole, a także w hali, zapanowała mała euforia, która miała przełożenie na początek dogrywki. Start wyszedł w dodatkowym czasie gry na prowadzenie. Niestety, na krótko.

Pruszkowianie je szybko odzyskali, a po chwili właściwie jedyny błąd w meczu popełnił Sikora. Przy dwupunktowej stracie trener Dominik Derwisz zdecydował się na posadzenie lidera drużyny na ławce. Brak "Sikora" mógł zdecydować o wyniku. Chwilę potem bowiem Łukasz Jagoda popełnił dwie straty, w międzyczasie nie trafił trójki i spotkanie było rozstrzygnięte...

Ta porażka boli, i to bardzo. Wydaje się bowiem, że Start przegrał na własne życzenie. Zabrakło niestety zimnej krwi i dobicia rywala, gdy były ku temu okazje.

***
Olimp-Start Lublin - Znicz Basket Pruszków 79:88 (22:15, 18:22, 19:27, 3:12)
Widzów: 600
Sędziowali: A. Walczak, D. Nejman, P. Stepaniuk

Start: Myśliwiec 22 (2x3), Kwiatkowski 12, Sikora 10 (1x3), Prażmo 8, Aleksandrowicz 8, Kowalski 8 (2x3), Łuszczewski 6, Ł. Jagoda 5 (1x3), Szadura, P. Jagoda.
Trener: Dominik Derwisz.

Znicz: Suliński 21 (3x3), Misiewicz 18 (1x3), Czubek 12 (3x3), Szymański 11, Szumełda-Krzycki 10 (2x3), Malewski 8, Zarankiewicz 5 (1x3), Machynia 2, Fraś 1, Wilkusz.
Trener: Paweł Czosnowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto