Ekipa z Rzeszowa jest jak najbardziej w zasięgu naszych akademiczek. Mimo że rzeszowianki zajmują wysoką, piątą lokatę w stawce, to mają tylko jedno zwycięstwo więcej od lublinianek. AZS UMCS jest natomiast ósmy, ale ma jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie z Karkonoszami Jelenia Góra.
W pierwszej części sezonu górą był Mostostal, który przed własną publicznością pokonał zespół trenera Nowaka 61:54. Teraz lublinianki chcą wziąć rewanż, a dzięki poprawiającej się sytuacji kadrowej, szanse na wygraną są naprawdę spore.
W ostatnią sobotę akademiczki wróciły na tarczy z Katowic, gdzie doznały porażki z wiceliderem rozgrywek – AZS AWF 71:83.
Najlepszymi zawodniczkami tamtej potyczki były Magdalena Koperwas i Katarzyna Trzeciak. Jeżeli liderki lubelskiej drużyny zagrają dzisiaj na podobnym poziomie, a za ich przykładem podążą ich koleżanki, to kibice o wynik mogą być spokojni.
Dzisiejsze spotkanie z Mostostalem jest początkiem prawdziwego meczowego maratonu AZS UMCS Lublin. Już w sobotę nasze koszykarki, na własnym parkiecie, zmierzą się bowiem z Drometem Częstochowa (początek godz. 14). Dzień później czeka je z kolei zaległa potyczka z Karkonoszami Jelenia Góra, która również zostanie rozegrana w Lublinie.
Lubelscy fani basketu nie będą mieli czasu na nudę.
Prócz spotkań drużyny żeńskiej, w sobotę na parkiet hali MOSiR wyjdą również koszykarze Startu. O godzinie 18:30 podejmą zespół outsidera rozgrywek pierwszej ligi – Victorię Górnik Wałbrzych.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?