Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konflikt na Czubach. Mieszkańcy nie chcą garaży

Łukasz Minkiewicz
Łukasz Minkiewicz
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Czuby” chce budować garaże przy ul. Filaretów. Przeciwni temu są mieszkańcy.

Największe kontrowersje budzi planowana wycinka drzew. Chodzi o kilkanaście okazów, które rosną przy ul. Filaretów od ponad 30 lat. W ich miejscu mają stanąć garaże, parkingi i lokale usługowe.

Mieszkańcy pobliskich bloków są wściekli. Nie chcą betonu, a więcej zieleni na osiedlu.

– Nikt nie pytał nas o zdanie, choć mieszkamy najbliżej – mówi Mirosława Małecka, z os. Skarpa. – Informacja dotarła do nas, kiedy zapadły już wszystkie kluczowe decyzje. Dlaczego spółdzielnia nie bierze pod uwagę opinii mieszkańców?

– Były ogłoszenia na klatkach schodowych – kwitują przedstawiciele SM "Czuby”. Z inwestycji nie rezygnują, choć na razie wstrzymali prace. To m.in. skutek interwencji miejskich urzędników.

– Po naszych pertraktacjach ustaliliśmy, że sprawą zajmie się ratuszowa Komisja ds. Ochrony Przyrody – mówi Józef Wrona, z Wydziału Ochrony Środowiska UML. – Protestującym chodzi nie tylko zieleń. Twierdzą, że na terenie przyszłej inwestycji żyją gatunki chronione, np. jenoty.

Pod koniec czerwca sprawdzi to miejska komisja.
To m.in. przedstawiciele organizacji ekologicznych i urzędnicy, którzy nie mogą wydawać żadnych decyzji. Jedynie opinie, które nie są wiążące dla inwestora.

– Negatywna ocena inwestycji może być jednak podstawą do interwencji na wyższych szczeblach – dodaje Wrona. – Sprawą mogłaby się zająć np. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

W przyszłym tygodniu urzędnicy z ratusza spróbują mediacji.
Spotkają się z mieszkańcami os. Skarpa i władzami SM "Czuby”. Szanse na zażegnanie sporu są jednak niewielkie.

– Mieszkańcy są właścicielami części gruntów, sąsiadujących z planowanym parkingiem – mówi Zbigniew Ławniczak, przewodniczący rady dzielnicy Czuby Północne. – Nie pozwolą, by przez ich teren poprowadzić instalacje konieczne do budowy garaży. Wiem, że niektórzy już wysłali protesty.

Mieszkańcy Skarpy szukali pomocy u sąsiadów.
W ubiegłym tygodniu, podczas walnego zgromadzenia spółdzielców, wnioskowali o rezygnację z inwestycji.

– Nic z tego nie wyszło, bo przedstawiciele innych osiedli byli za budową – dodaje Ławniczak.

Protestujących to nie dziwi. Są przekonani, że garaże i miejsca postojowe wykupią ludzie spoza ich osiedla. Jak jest w rzeczywistości, nie wiadomo. Spółdzielnia nie udostępnia listy chętnych. Tłumaczy jednak, że budowa jest konieczna, bo tylko na Skarpie nie ma żadnych garaży.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto