Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komunikacja w Lublinie: U prywaciarza skasujesz bilet, tak jak w autobusie MPK

Redakcja
Jeden z prywatnych przewoźników wprowadza bilety. W swoich pojazdach zamontował już kasowniki. Od 1 maja za przejazd zapłacimy tam 2,40 zł.

Bilety będą też systematycznie wprowadzać inni „prywaciarze”. – Po ostatniej podwyżce w MPK korzystałam tylko z usług „prywaciarzy”. Skoro i u tych szykują się podwyżki, to chyba zacznę chodzić na piechotę – skarży się pani Anna, mieszkanka Śródmieścia.

Bilety wprowadza firma Irex z Sosnowca, która wygrała przetarg na obsługę linii 5, 13, 22, 29, 44 i 45. Taki wymóg postawił Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie, by ujednolić zasady podróżowania autobusami.

Spółka zaczęła już sprowadzać do Lublina swoje pojazdy. Będą to niskopodłogowe MAN-y 222. – W sumie będzie ich 12. Osiem będzie kursowało na trasach, a cztery pozostaną w rezerwie – informuje Jarosław Paszczyk, lubelski szef Irexu. Firma prowadzi już rekrutację załogi: – Chcemy zatrudnić 19 kierowców i dwóch dyspozytorów – dodaje Paszczyk.

– Autobusy prywatnego przewoźnika będą pomalowane w miejskie czerwono-biało-zielone barwy, będą też oklejone emblematami z logo Lublina. W środku pojawią się informacje Zarządu Transportu Miejskiego, te same, które można zobaczyć w pojazdach MPK – wylicza Justyna Góźdź, rzeczniczka ZTM. – Będzie można korzystać w nich z biletów okresowych, a te jednorazowe najprawdopodobniej kupimy u kierowców. W autobusach będą też regularne kontrole biletów. Spółka z Sosnowca podpisała z ZTM-em czteroletnią umowę na kwotę 10 mln zł.

Bilety pojawią się też u kolejnych prywatnych przewoźników. Niedługo ma zakończyć się przetarg na obsługę linii 6, 8, 21 i 39, którymi zainteresowane jest Autobusowe Konsorcjum Lubelskie. – Prawdopodobnie już od lipca firma, która wygra ten przetarg będzie wozić pasażerów na nowych zasadach - informuje Justyna Góźdź.

Te i kolejne planowane przetargi nie oznaczają jednak, że wszystkie autobusy prywatne, w których za przejazd płacimy konduktorowi od razu znikną z lubelskich ulic. – Niektórzy mają ważne umowy nawet do 2013 roku. Oznacza to, że będą działać do momentu ich wygaśnięcia lub gdy sami zrezygnują – zaznacza Góźdź.

Pasażerowie mają mieszane odczucia. - Jeżdżę autobusami, ale najczęściej prywatnymi, bo jest taniej. Dlatego dla m**nie takie zmiany to bardzo zła wiadomość – komentuje pani Magda z Czubów. **

Inni są zadowoleni: – Od niedawna zacząłem korzystać z biletów okresowych, dlatego cieszę się, że będą one honorowane także u prywatnych przewoźników. Może dzięki temu z naszych ulic znikną zdezelowane autobusy, które są źródłem hałasu i kłębów czarnego dymu – kwituje Paweł, student UMCS.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto