Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komunikacja miejska w Lublinie: Kierowcy nie podjeżdżają, pasażerowie marzną

redakcja
redakcja
Kierowcy miejskich autobusów nie podjeżdżają na pierwszy ...
Kierowcy miejskich autobusów nie podjeżdżają na pierwszy ... Bartek Żurawski
Kierowcy miejskich autobusów nie podjeżdżają na pierwszy przystanek, żeby wpuścić do pojazdu marznących pasażerów – skarży się nasz Czytelnik. Tymczasem miejska uchwała nakazuje im podjeżdżać.

O problemie poinformował nas pan Adam, opisując sytuację na przystanku początkowym linii 27. I pyta wprost, czy ktoś panuje nad zachowaniem kierowców.

"Ludzie marzną, jest coraz zimniej na dworze, dotyczy to zwłaszcza kursów wieczornych, gdy 27 nie ma dłuższej trasy do Mętowa – pisze pan Adam. – Kierowcy upierają się, że trzeba iść na pierwszy przystanek za pętlą, ale sami tam wcześniej nie podjeżdżają i stoją na pętli! Jakiś tydzień temu, nie pierwszy raz, podszedłem do autobusu na pętli z pytaniem, czy można wsiąść. Usłyszałem "nie” z kiwnięciem głową, gdzie trzeba iść”.

Tymczasem miejskie przepisy mówią jasno: kierowca musi podjechać z pętli do przystanku i wpuścić pasażerów, jeśli skończy wszystkie czynności związane ze zmianą kierunku jazdy. Zalicza się do nich m.in. sprawdzenie stanu pojazdu, przełożenie tablic kierunkowych, ale rozmowy z innymi kierowcami, ani bezczynne siedzenie w pojeździe już nie, z wyjątkiem przerwy przysługującej kierowcy raz na zmianę.

– Przypomnimy przewoźnikom o obowiązku podjeżdżania na przystanek początkowy – odpowiada Jakub Kozak z Zarządu Transportu Miejskiego, na którego zlecenie kursują miejskie autobusy i trolejbusy.

Przypomnijmy, że nie jest to ani pierwsza taka skarga, ani pierwsza taka odpowiedź. Problem wraca co roku: pasażerowie skarżą się mediom, ZTM i przewoźnicy zapewniają, że będzie lepiej, a nadal jest po staremu. Co więcej, urzędnicy mówią, że nie zawsze kierowca musi podjeżdżać do przystanku.

– Ale tylko wtedy, gdy przystanek to słupek bez wiaty. Nie musi, jeśli jest wiata. Chyba że jest zła pogoda, wtedy to, czy jest słupek, czy wiata nie ma znaczenia – twierdzi Kozak.

Ale w miejskiej uchwale regulującej miejską komunikację jest jasny zapis: kierowca musi podjechać. I nie ma żadnego rozgraniczenia na przystanki z wiatą i słupkiem. W oparciu o jaki przepis urzędnicy ZTM wprowadzają taki podział? – Nie ma takiego przepisu – przyznaje Kozak.

Stosowaną przez ZTM interpretacją przepisów zainteresowaliśmy już magistrat. – Zbadamy sytuację pod kątem prawnym – zapewnia Katarzyna MieczkowskaCzerniak, rzecznik prezydenta.

Do sprawy wrócimy.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto