Jak informuje Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego, do tej pory do Lublina nie dojechał ani jeden nowy autobus.
– Dostawca poinformował nas, że dostawa się opóźni, ale nie podał terminu. Nie wiadomo, czy autobusy przyjadą pod koniec października, na początku listopada czy w połowie tego miesiąca - wyjaśnia Góźdź.
Pierwotnie pojazdy miały dotrzeć do Lublina jeszcze we wrześniu, ale Autosan kilkakrotnie prosił o zmianę terminu. ZTM zgadzał się na to, bo umowa dawała dostawcy takie prawo.
Ta sama umowa określała jednak ostateczny termin dostawy na 16 października. I od tej daty producentowi naliczana jest kara za zwłokę – ponad 20 tysięcy złotych dziennie.
Kwota jest liczona za każdy dzień zwłoki proporcjonalnie do liczby opóźnionych pojazdów.
Za każdy autobus stawka wynosi 1000 zł na dobę, a Autosan ma dostarczyć 20 krótkich, 9-metrowych autobusów.
Za przekroczenie ostatecznego terminu dostawca musi też zapłacić dodatkowo 5 proc. wartości całego zamówienia, tj. 671 tys. złotych. Jeżeli opóźnienie przekroczy miesiąc, Zarząd Transportu Miejskiego będzie mógł rozwiązać umowę, a dostawca zapłaci wtedy 20 proc. wartości kontraktu opiewającego na 13,4 mln zł.
– Póki co mówimy o karach. O rozwiązaniu umowy nie myślimy – zastrzega Góźdź.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?