- Jeszcze kilka dni temu autobusy, które rano wyjeżdżały z zajezdni na swoją trasę, zatrzymywały się na przystankach i zabierały pasażerów. Teraz tego nie robią. Dlaczego? - pyta Marek Niedźwiadek z Lublina.
- Wyjazd z zajezdni i dojazd na trasę to przejazd techniczny. Kierowca, który zabiera wówczas pasażerów, robi to na własne ryzyko. Inspekcja Transportu Drogowego już raz nam wypomniała takie praktyki - wyjaśnia Andrzej Kołodziejczyk z Zarządu Transportu Miejskiego.
Pan Marek codziennie zaczyna pracę o godz. 6 rano. Dojeżdża z przesiadką. Podróż zaczyna na przystanku przy ul. Krańcowej. Zawsze korzystał z autobusów, które rano opuszczają zajezdnię na Felinie i jadą na swoje trasy, na właściwe kursy.
- W poniedziałek jeden z kierowców zatrzymał się i przeprosił pasażerów, że nie będzie już mógł nas zabierać. Twierdził, że zmieniły się przepisy - opowiada nasz Czytelnik. - Dziwi mnie to, że MPK woli jeździć na pusto niż z pasażerami.
Weronika Opasiak, rzeczniczka prasowa MPK, potwierdza, że od 1 września zostały wprowadzone nowe ustalenia. - Ale decyzję podjął Zarząd Transportu Miejskiego - usłyszeliśmy.
Dlatego w rozkładach jazdy pojawiły się od 1 września tak zwane "linie zjazdowe". Są oznaczone trzema cyframi zawsze z dziewiątką na początku. Z dwóch można skorzystać również wczesnym rankiem. Na przykład z autobusów linii 909. Z zajezdni przy ul. Grygowej wyjeżdżają od 4.20 do prawie godz. 6 rano. Trasa przejazdu to ulice: Mełgiewska, Gospodarcza i Łęczyńska, Fabryczna, Zamojska, Narutowicza - kurs kończą na os. Poręba, gdzie zaczynają jednocześnie zwykłe kursowanie jako linia 9. Z kolei pojazdy nr 960 jeżdżą również wczesnym rankiem przez al. Witosa, ul. Krańcową i Drogę Męczenników Majdanka, a kończą na ul. Mełgiewskiej.
- Dzięki wprowadzeniu "linii zjazdowych" od 1 września jasno określiliśmy, na jakich przystankach autobusy zarówno wyjeżdżające z zajezdni jak i do niej wracające mogą się zatrzymywać, a na których nie. Wielu pasażerów na tym skorzystało, bo cześć kierowców dojeżdżając na swoje trasy nie zatrzymywało się w ogóle po drodze. Inni jeśli to robili, to tylko z czystej uprzejmości - podkreśla Kołodziejczyk.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?