Firma produkuje masywne płyty w bliźniaku, który przylega ścianami bezpośrednio do innych domów mieszkalnych.
– Praca tego warsztatu jest ogromnie uciążliwa. Najpierw przywożą te ogromne płyty granitu, potem przenoszą je do garażu, montują, używają okropnie śmierdzącej chemii, a gotowe ładują dźwigiem na samochody, bo są tak ciężkie – relacjonuje mieszkanka jednego z pobliskich domów.
Jeszcze w poprzednim roku sąsiad nie sprawiał żadnego problemu.
– Firma jest tutaj zarejestrowana, ale wcześniej działalność prowadziła gdzie indziej. Dopiero wczesną wiosną przeniosła się tutaj – słyszymy od mieszkańców.
Ci, którzy chcą spokoju, próbowali interweniować w tej sprawie w urzędach. – Wystąpiliśmy z pismem do nadzoru budowlanego, ale nic się nie zmieniło. Sprawdzaliśmy też w Wydziale Architektury, czy o tym wiedzą. Powiedzieli nam, że nie mają takich informacji – tłumaczą.
– Nie dawaliśmy zgody na taką działalność – informuje Elżbieta Łukasik z miejskiego Wydziału Architektury i Budownictwa. Według planu zagospodarowania przestrzennego, firma działa na terenach mieszkaniowych. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta można tu prowadzić tylko nieuciążliwą działalność usługową.
Problemowi przygląda się Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
– W najbliższym czasie zostanie wyznaczona kontrola nadzoru budowlanego w budynku, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza. Sprawdzimy, czy właściciel dokonał zgłoszenia zmiany sposobu użytkowania budynku mieszkalnego na działalność gospodarczą – informuje Robert Lenarcik, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Jeśli zarzuty mieszkańców się potwierdzą, problem zostanie rozwiązany. – Wtedy sprawa zostanie rozstrzygnięta stosowną decyzją administracyjną – zapowiada Robert Lenarcik.
Tymczasem właściciel firmy nie widzi nic złego w swojej działalności.
– Jeżeli sąsiadom coś przeszkadza, to ich problem – kwituje.
Czytaj tutaj:
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?