Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kalinowszczyzna: Sąsiedzi się kłócą. Potrzebny mediator

redakcja
redakcja
Kłótliwa sąsiadka uprzykrza życie mieszkańcom bloku na ...
Kłótliwa sąsiadka uprzykrza życie mieszkańcom bloku na ... Archiwum
Kłótliwa sąsiadka uprzykrza życie mieszkańcom bloku przy ul. Kleeberga na Kalinowszczyźnie.

Chodzi o mieszkankę piątej klatki jednego z bloków przy ul. Kleeberga w Lublinie.

– To bardzo wulgarna osoba, która robi innym na złość. Ciągle otwiera okna na klatce. Przy takiej pogodzie, jak teraz, może nie jest to tak uciążliwe, ale ciągle mamy przeciągi. W zimie na klatkę wdziera się mroźne powietrze. To nie tylko nieekonomiczne z punktu widzenia ogrzewania, ale i szkodliwe dla budynku, bo ściany mieszkań zaczynają przemarzać – opowiada nasz Czytelnik.

Na początku mieszkańcy bloku sami próbowali rozwiązać problem ciągle otwartych okien na klatce.

– Zdjęliśmy klamkę z jednego okna, ale wtedy sąsiadka poskarżyła się administracji i administracja uzupełniła brak – relacjonuje nasz Czytelnik.

Wtedy sąsiedzi sami zwrócili się o pomoc do swojej spółdzielni. W ubiegłym tygodniu złożyli w tej sprawie pismo. Podpisało się pod nim dziesięć osób. Mieszkań na klatce jest dwanaście.

Kilka dni temu na klatce pojawiło się ogłoszenie. – Administracja chce zorganizować spotkanie pod blokiem i skonfrontować nas z tą kobietą – twierdzi jeden z mieszkańców. – Ale my nie chcemy pyskówki na podwórku! Spółdzielnia powinna przynajmniej zaproponować nam jakąś salę.

Co na to spółdzielnia?

– Nie znam tej konkretnej sprawy – mówi Janusz Szacoń, prezes zarządu RSM „Motor”. – Ale w przypadku każdego konfliktu w bloku, staramy się rozwiązać problem. Zajmuje się tym komisja społeczno-pojednawcza rady osiedla, która zawsze wysłuchuje obu stron.

Prezes Szacoń zapewnia też, że o konfrontacji przed blokiem nie ma mowy.

– Nie praktykujemy takich spotkań – twierdzi. I dodaje: – Jeśli taka sprawa wpłynęła na piśmie, to zostanie przekazana radzie osiedla, która zbiera się na początku miesiąca.

– W ogólnym zarysie znam tą sprawę, bo administracja osiedla informowała mnie, że wpłynęło takie pismo od mieszkańców ul. Kleeberga – mówi Henryk Bącal, Przewodniczący Rady Osiedla „XXX-lecia”. – Tego typu nieporozumienia staramy się rozwiązywać zasięgając informacji od komitetu domowego, który jest w każdym bloku. Jeżeli to się nie uda, to najprawdopodobniej zaprosimy strony na posiedzenie rady osiedla.

To pierwsza skarga z tego bloku, jaką pamięta przewodniczący. Ale nie jedyna na osiedlu.

– Mamy zwykle 2-3 takie sprawy rocznie. Nie chwaląc się, udaje się nam zwykle załatwić je polubownie – mówi Henryk Bącal.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto