– Pragnę zaproponować Państwu wspólną organizację Lubelskich Dni Kultury Studenckiej poprzez zjednoczenie się wszystkich lubelskich uczelni wyższych, a co za tym idzie zorganizowanie jednej, kilkudniowej imprezy dla młodych ludzi – napisał prezydent Krzysztof Żuk do lubelskich samorządów studenckich.
– Od dłuższego czasu toczy się dyskusja na temat majowego święta studentów – tłumaczy Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik Ratusza. – Imprezy trwają zwykle prawie cały maj. Odbywają się w różnych częściach miasta, co czasem wywołuje negatywne komentarze mieszkańców. Prezydent zaproponował formułę, która sprawdziła się w innych miastach – wyjaśnia Mieczkowska-Czerniak.
Jak to miałoby wyglądać? Na 9 maja na Błoniach pod Zamkiem jest zaplanowany koncert inaugurujący Lubelskie Dni Kultury Studenckiej. Po nim prezydent chce udostępnić ten teren poszczególnym uczelniom na ich imprezy. Miasto pokryłoby koszty sceny, ogrodzenia i ochrony. Studenci mieliby zapewnić artystów, zapłacić za ich występy, oświetlenie i nagłośnienie. Koncerty kończyłyby się przed godz. 22.
Wszystko to prezydent przedstawił wcześniej szefom studenckich samorządów na
specjalnym spotkaniu. Ci propozycji wysłuchali, ale nie wszystkim się spodobała.
– Prezydent proponuje ograniczenie całych dni kultury studenckiej do czterech koncertów, gdy do tej pory po cztery koncerty miała każda z większych uczelni. Teraz zostanie nam po jednym? – pyta jeden z samorządowców. – Poza tym, na tym polega magia naszego święta. Studenci mogą się bawić przez kilka weekendów, na koncertach z różnymi artystami – dodaje inny. – Dzięki temu każdy może znaleźć dogodny dla siebie termin i pójść na imprezę z ulubioną muzyką.
Nieoficjalnie wiadomo, że przy dotychczasowych lokalizacjach swoich koncertów chcą pozostać Uniwersytet Przyrodniczy (Felin) i Politechnika Lubelska (tereny zielone przy ul. Nadbystrzyckiej). – Nie chcę się na ten temat wypowiadać, zanim oficjalnie nie odpowiem prezydentowi – ucina Arkadiusz Urzędowski, szef samorządu PL.
Chętny do przenosin na Błonie jest za to UMCS. – Ta propozycja jest sensowna. I na pewno jednocząca całe środowisko, o czym mówi się przecież od lat – podkreśla Anna Nieoczym z samorządu UMCS. – Nadal liczę na rozsądek naszych uczelni. Możemy zrobić wydarzenie na poziomie ogólnopolskim, a nie na poziomie święta pierogów.
Czytaj też:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?