Jeśli chcesz przygotować dobrą aplikację, musisz wiedzieć przede wszystkim, po co to robisz. – Osoby bezrobotne rzadko zdają sobie sprawę z tego, że celem dokumentów aplikacyjnych nie jest zdobycie pracy, a zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną – tłumaczy Irmina Kruszona, lider Klubu Pracy działającego w lubelskim MUP. – Nawet jeśli takie dokumenty są traktowane przez pracodawcę jedynie jako baza danych kontaktowych do kandydatów, to są niezbędne – podkreśla.
Konkretny, ale nie drobiazgowy
Jak wynika z jej doświadczenia, pisanie CV nie jest jeszcze najtrudniejsze. – Więcej problemów sprawia list motywacyjny – przyznaje Irmina Kruszona. – Wynika to z dwóch przeciwstawnych opinii. Jedni twierdzą, że i tak nikt go potem nie czyta, więc jego pisanie nie ma sensu. Inni uważają, że sztuką jest napisanie dobrego listu – tłumaczy.
Tymczasem, w liście motywacyjnym można zawrzeć informacje, które nie zmieszczą się w CV. Nie znaczy to jednak, że możemy w nim w zupełnie swobodny sposób przedstawić swoją osobę przyszłemu pracodawcy.– On również obraca się wokół konkretów – zaznacza Irmina Kruszona. – Jednym z zadań, jakie stoją przed osobą piszącą list motywacyjny, jest sformułowanie go w sposób konkretny, ale nie drobiazgowy.
Wygląd ma znaczenie
Pierwsze wrażenie zależy jednak od tego, czy list jest staranny i jak prezentuje się wizualnie. – Podobnie jak CV, list powinien zmieścić się na kartce formatu A4. Powinien być pozbawiony literówek i błędów – doradza nasz ekspert.
W przeciwnym wypadku potencjalny pracodawca może pomyśleć, że nie przyłożyliśmy się do jego napisania, więc nie zależy nam na pracy. Może też odnieść wrażenie, że jesteśmy po prostu chaotyczni, niestaranni.
– Warto po napisaniu pokazać go osobie, która jest nam życzliwa, ale stać ją na konstruktywną krytykę – podpowiada Irmina Kruszona. Dbając o ładny wygląd listu, należy zapomnieć o wzorkach, szlaczkach, ozdobnych ramkach. Warto także pamiętać, że obowiązuje nas określony układ poszczególnych elementów listu, przypominający podanie. Nie może zabraknąć daty, naszych danych jako nadawcy i informacji o tym, do kogo się zwracamy. Najlepiej, żeby adresatem była konkretna osoba: prezes firmy, właściciel.
Trzy najważniejsze części
Obowiązuje nas klasyczna, trójdzielna struktura tekstu: wstęp, rozwinięcie i zakończenie. – We wstępie należy przede wszystkim zaznaczyć, o jakie stanowisko się ubiegamy – podpowiada Irmina Kruszona. – Warto napisać także, skąd dowiedzieliśmy się o stanowisku pracy: z gazety, z jakiego jej wydania, z jakiego portalu internetowego.
Po wstępie przechodzimy do opisywania siebie jako kandydata do pracy. Kolejne dwa lub trzy akapity, czyli rozwinięcie, sprawiają najwięcej trudności, ale są esencją tego, co powinniśmy przekazać pracodawcy. – Dlatego przed napisaniem listu motywacyjnego warto wypunktować sobie, jakie oczekiwania ma pracodawca. Jeśli nie było to zawarte w ogłoszeniu o pracy, to powinniśmy sobie wyobrazić, jakich kandydatów szukalibyśmy na jego miejscu. Następnie trzeba się zastanowić, w jaki sposób my spełniamy te oczekiwania – podpowiada Kruszona.
Podkreśl swojej atuty
To nie znaczy, że musimy w stu procentach odpowiadać wszystkim wymaganiom na dane stanowisko. Musimy tylko wiedzieć, jak podkreślić swoje atuty. – Może się na przykład okazać, że nie mamy doświadczenia jako sprzedawca, ale za to jako kelner. Wtedy warto położyć nacisk na to, że pracowaliśmy bezpośrednio z klientami i to nieraz trudnymi. Właśnie w takich możliwościach tkwi przewaga listu motywacyjnego nad CV – tłumaczy Irmina Kruszona.
W liście motywacyjnym warto przywołać nie tylko wykształcenie, kursy czy dotychczas zajmowane stanowiska pracy. Trzeba także pokazać swoje cechy osobiste, ale w wiarygodny sposób. Jeśli wysyłamy swój list motywacyjny tradycyjną pocztą, należy się pod nim ręcznie podpisać. Jeśli e-mailem – nie ma takiej konieczności.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?