Jak Lubelski Ośrodek Informacji Turystycznej i Ratusz zmienili mapę Europy

O sprawie poinformował nas zbulwersowany Czytelnik.

Folder o nazwie "Lublin: 12xtak" można dostać za darmo w Lubelskim Ośrodku Informacji Turystycznej, a także w Ratuszu. Jest wydrukowany w trzech językach: polskim, angielskim oraz ukraińskim. Książeczkę wydał Lubelski Ośrodek Informacji Turystycznej oraz Kancelaria Prezydenta Miasta. W wersji do pobrania znajduje się także na stronie www.lublin.eu, za którą odpowiada lubelski magistrat. Na drugiej stronie folderu figuruje mapa Europy, z pogrubionymi konturami Polski oraz wyszczególnionym Lublinem.

Patrząc na naszych południowych sąsiadów okazuje się jednak, że łączy nas granica z... Czechosłowacją.

Innym błędem jest ukazanie konturów byłej Jugosławii. Tego państwa nie ma przecież w takim kształcie od 18 lat, kiedy po jego rozpadzie powstało 6 nowych krajów, a jakiś czas temu także siódme, Kosowo. Wszystkie te państwa Polska uznała jako niepodległe, czemu więc na mapie promocyjnej Lublina wciąż widnieje Jugosławia?

- Nie zauważyliśmy tego błędu. Dziękujemy czytelnikowi MM Lublin za zwrócenie uwagi na ten problem. Wersja internetowa zostanie przez nas jak najszybciej poprawiona, a nowe foldery z pewnością nie będą już zawierały tego błędu – mówi Agnieszka Oszust z Biura Marketingu Miasta.

Takich błędów z kolei nie ma już przy krajach bloku wschodniego. Wyszczególniono bowiem Białoruś, Ukrainę i Litwę. Dlaczego?

Wygląda na to, że ktoś po prostu skopiował mapę Europy z początku lat 90-tych. ZSRR rozpadło się bowiem w 1991 roku, przed Jugosławią (1992) i Czechosłowacją (1993). - To wstyd. Zwiedzając tę stronę jako zainteresowany turysta wpadłbym od razu na myśl, że tam w Lublinie ludzie odpowiadający za miasto są źle wyedukowani - napisał do nas Czytelnik podpisujący się jako Radq. - Nie rozumiem, że nasi urzędnicy wysyłają to w świat, przecież to skandal. Skoro chcemy promować nasze województwo i miasto, to nie możemy takich materiałów produkować i udostępniać w świecie, bo wezmą nas za ograniczonych i nikt tu nie zawita - dodaje.

Wydawcą folderu jest Lubelski Ośrodek Informacji Turystycznej, a partnerem Biuro Marketingu Miasta.

- Rzeczywiście, jest błąd, jako osoba odpowiedzialna za akceptację merytoryczną biję się w pierś - komentuje Stanisław Turski, dyrektor Lubelskiego Ośrodka Informacji Turystycznej. - Po prostu nie zauważyłem tego – dodaje. Turski przyznaje, że w połowie roku na rynku ma się pojawić nowa wersja folderu. - Wtedy błędy zostaną poprawione - zapewnia.

- Trudno powiedzieć, dlaczego tak się stało – tłumaczy Konrad Rządowski, grafik przygotowujący folder. – Na pewno nie było to celowe, być może chodzi o błędne źródło, z którego skorzystaliśmy – dodaje. Rządowski bagatelizuje sprawę. – Moim zdaniem to nie jest aż tak ważne. Na mapie chodzi głównie o Lubelszczyznę, a nie inne regiony Europy – przekonuje.

Gdy pytam o komentarz Andrzeja Jakubczyka, dyrektora artystycznego dużej agencji reklamowej z Warszawy, słyszę najpierw śmiech.

- Coś co jest nieaktualne, zawsze będzie negatywnie odbierane. Jeśli Lublin buduje swoją markę na tego typu kwiatkach to wywołuje u odbiorcy emocje, że miasto jest po prostu zacofane, a my dalej żyjemy w świecie, w którym istnieje Jugosławia – tłumaczy Jakubczyk. – Pamiętajmy, że choć to nie koniec świata, to jednak diabeł tkwi w szczegółach, jestem pewien, że internauci będą bezlitośni dla odpowiedzialnych za tę sytuację urzędników – podsumowuje.

Folder promocyjny pod hasłem „12 x tak” został wydany przez Kancelarię Prezydenta Lublina oraz LOIT w połowie 2009 roku. Wydrukowano 30 000 sztuk, w trzech językach. Na ten cel wydano niemalże 6000 zł.

**Tak wygląda druga strona folderu promującego nasze miasto na stronie lublin.eu

Zapraszamy do dyskusji. Co sądzicie o tej wpadce lubelskich urzędników?