Inwestycje w Lublinie: Narutowicza i Nadbystrzycka jednak do przebudowy

- Cieszymy się, że prezydent postanowił pozostawić te inwestycje w budżecie – mówi Zbigniew Targoński, miejski radny największego liczebnie klubu PiS. – Poprzemy zaproponowane zmiany w budżecie.

Tak też się stało. Większość rady poparła poprawiony plan zmian w budżecie.

Pierwsza propozycja zakładała, że z listy tegorocznych wydatków całkowicie znikną pieniądze przewidziane na przebudowę wąskiego odcinka Nadbystrzyckiej od ronda do wiaduktu. Nowa jezdnia miała powstać przy brzegu rzeki.

Prezydent chciał wykreślić z budżetu całą przewidzianą na ten cel kwotę 1,25 mln złotych. Po ostrej krytyce ze strony radnych w ostatniej chwili złagodził cięcia. – Na to zadanie pozostanie w budżecie 400 tys. złotych – zapowiada Irena Szumlak, skarbnik miasta,

- Pozwoli nam to na rozpoczęcie prac jeszcze w tym roku – mówi Marzena Jodłowska, dyrektor Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miasta.

Mniejsze od pierwotnie zapowiadanych będą też cięcia wydatków na przebudowę ul. Narutowicza od Okopowej do Głębokiej wraz z ulicami przyległymi: Ochotniczą, Strażacką, Rowerową, Wschodnią, Środkową, Gminną, Graniczną i Konopnicką. Na te prace miasto miało zarezerwowanych 2,5 mln zł. Prezydent najpierw chciał zmniejszyć tę kwotę do 508 tys. zł. Ostatecznie uznał, że pozostawi na te prace 908 tys. złotych.

Oznacza to, że prace będą mogły rozpocząć się jeszcze w tym roku.

- Mamy już decyzję środowiskową, złożyliśmy już wniosek o wydanie pozwolenia na lokalizację inwestycji. Ta procedura potrwa około trzech miesięcy, jesteśmy na etapie przygotowywania dokumentów do przetargu, który wyłoni wykonawcę – informuje Jodłowska.

Podobnie będzie z przedłużeniem ul. Związkowej.

Teraz na ten cel miasto ma 3,45 mln zł, prezydent chciał zabrać z tej kwoty 3 mln zł, ale po krytyce radnych uznał, ze wystarczy zabrać 2 mln zł. Z rozpoczęciem tej budowy może być problem, bo Ratusz nie zdołał do tej pory uprawomocnić decyzji środowiskowej.

– Posiadamy opinię biegłego rzeczoznawcy, który uznaje, że kwestionowany przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze jest poprawny. Dlatego zamówiliśmy dwa nowe raporty, kiedy je uzyskamy wystąpimy o decyzję środowiskową i pozwolenie na rozpoczęcie robót – stwierdza Jodłowska.