Tak gruntowna przebudowa Ogrodu Saskiego może się zacząć już jesienią.
– Chcemy do września uporać się z przetargami, żeby jeszcze w tym roku zacząć część prac – mówi Tomasz Radzikowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta.
Co się zmieni w Ogrodzie Saskim w Lublinie?
Przybędzie 19 nowych drzew liściastych i 474 iglastych wielkością przypominających raczej krzewy. Pod topór pójdzie 385 drzew z około 2,5 tys. rosnących w parku.
– Niektóre zasłaniają inne, bardziej wartościowe – wyjaśnia Radzikowski. – Trochę ich tu narosło, bo ostatni remont przeprowadzono w latach 40. ubiegłego wieku.
Cięcia mają m.in. wyeksponować rosnące tu gatunki egzotyczne, a plan nasadzeń mówi też o ponad 34 tys. krzewów liściastych i blisko 3,5 tys. iglastych.
Szpaler krzewów pojawi się m.in. koło ul. Leszczyńskiego.
– Chcemy odciąć się od szpecących widok ślepych ścian budynków gospodarczych i garaży – podkreśla Grzegorz Siemiński, zastępca prezydenta miasta.
Cały park otoczy ogrodzenie. Takie, jak to naprzeciw ul. Lipowej. Dwa wejścia znikną: jedno na wprost klombu (koło rektoratu Uniwersytetu Medycznego) i drugie od ul. Bieczyńskiego. Alejki i place, które nie są zbyt pochyłe pokryje kruszywo mineralne, pozostałe asfalt i kostka brukowa.
Będą też udogodnienia dla niepełnosprawnych, dla których niedostępne pozostanie tylko wejście od ul. Leszczyńskiego.
Tu Ratusz nie zdoła złagodzić stromizny. Podjazdy dla wózków będą nawet w muszli, za którą pobiegnie nowa alejka. W budynku muszli powstanie kawiarnia internetowa. Całego obiektu ma strzec 20 kamer. Remont czeka też miejski szalet. Pojawią się nowe elementy małej architektury.
Przebudowane będą też oczka wodne. Dolne, zgodnie z sugestią przyrodników zostanie spłycone.
Spowolniony zostanie też ciek wodny łączący oba zbiorniki, co ma sprawić, że do tego dolnego wpływać będzie mniej zanieczyszczeń.
– Chcemy wykonać wszystko w ciągu dwóch lat – zapowiada Siemiński. Prace będą możliwe dzięki dotacji przyznanej przez Urząd Marszałkowski z puli przeznaczonej na rewitalizację zdegradowanych obszarów miejskich. Koszt prac szacowany jest na 17 mln złotych, zaś pieniądze od marszałka to 10 mln zł.
Czytaj także:
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?