Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hospicjum Małego Księcia w Lublinie potrzebuje wsparcia podczas epidemii. Trwa zbiórka na sprzęt ochronny i środki do dezynfekcji

Redakcja
- Daj Boże, żeby nie było takiego przypadku, aby dziecko odchodziło bez obecności rodziców i najbliższych - mówi o. Filip Buczyński, prezes Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia.
- Daj Boże, żeby nie było takiego przypadku, aby dziecko odchodziło bez obecności rodziców i najbliższych - mówi o. Filip Buczyński, prezes Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia. Archiwum
- Daj Boże, żeby nie było takiego przypadku, aby dziecko odchodziło bez obecności rodziców i najbliższych - mówi o. Filip Buczyński, prezes Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia.

Trwa zbiórka pieniędzy dla Hospicjum Małego Księcia. Czego najbardziej teraz potrzebujecie?
W tej chwili stajemy wobec konieczności ponownego otwarcia stomatologii, bo w związku z epidemią zostały wstrzymane u nas wszystkie zabiegi stomatologiczne dla dzieci z niepełnosprawnościami. Chcemy zapewnić bezpieczne warunki personelowi jak i pacjentom, dlatego potrzebujemy środków ochronnych. Chodzi o specjalistyczne maski, gogle, przyłbice, rękawiczki. Dla jednej osoby w czasie zabiegu stomatologicznego jest to koszt 50 zł. Gdy mamy zabieg w znieczuleniu ogólnym, gdzie jest obecnych 3-5 osób na sali, to te koszty rosną nam do 200-300 złotych. Po każdym takim zabiegu sala będzie odkażana środkami dezynfekcyjnymi. Na razie mamy zabezpieczenie tych materiałów na około tydzień.

Jak można pomóc?
Poszukujemy wsparcia, aby zaopatrzyć się w podstawowe artykuły niezbędne w prewencji przed epidemią. Zbiórka odbywa się za pomocą Fundacji Dobra Fabryka, dzięki której możliwe zostało uruchomienie akcji wsparcia. Jeśli ktoś zechciałby nas wesprzeć inaczej, np. poprzez darowiznę, to proszę o kontakt z naszym biurem pod nr tel. 81 53 71 373. Wkrótce zostanie uruchomiona kolejna zbiórka na zakup specjalistycznego urządzenia do dezynfekcji pomieszczeń. Ten sprzęt za pomocą rozpylania specjalnej mgiełki w sposób bardzo precyzyjny i szybki pozwoli nam na dezynfekcję sali po zabiegu. Kosztuje ok. 25 tys. zł.

A jak wygląda sytuacja na oddziale stacjonarnym?
Na razie udaje nam się pozyskiwać środki, które służą personelowi tego oddziału jak i zespołom medycznym, które wyjeżdżają do domów pacjentów. Generalnie kontaktujemy się teleinformatycznie, ale czasem trzeba dowieźć leki, sprzęt, czy konieczna jest wizyta lekarza, to ubieramy się w ochronne stroje gwarantujące bezpieczeństwo pracowników jak i rodzinom, które odwiedzamy.

Jak zmieniło się funkcjonowanie hospicjum dziecięcego w czasie epidemii?
Codziennie naszym pracownikom mierzona jest przy wejściu temperatura. Personel medyczny ma maski, przyłbice, rękawice. Tak jak w każdym szpitalu, również u nas obowiązuje niestety zakaz wstępu, nie tylko dla rodziców, ale i dla wolontariuszy. Musimy spełniać standardowe wymogi nakazane przez MZ. Mamy świadomość, że jest to utrudnienie dla naszych małych pacjentów, bo nie mogą zaspokoić swoich przede wszystkim emocjonalnych potrzeb, które wynikają z kontaktu fizycznego ze swoją mamą czy rodziną. Niestety jest to cena, którą musimy zapłacić, żeby nie zdarzyła się jakaś krzywda wynikająca z naszego zaniedbania.

W takim razie, jak obecnie wyglądają te pożegnania?
Na szczęście nie mieliśmy w ostatnim czasie sytuacji, aby dziecko odchodziło. I daj Boże, żeby nie było takiego przypadku, aby odchodziło bez obecności rodziców i najbliższych. Aktualnie na oddziale stacjonarnym znajduje się siedmioro dzieci, a w domach 42 oraz pięć rodzin pod opieką hospicjum perinatalnego. Paradoksalnie, przez to, że nasze dzieci pozbawione są kontaktu z osobami, które potencjalnie mogłyby przynieść jakąś infekcję z zewnątrz, to poza swoją zasadniczą chorobą - wobec której jesteśmy bezradni - są generalnie w dobrym stanie, czyli nie przechodzą żadnych dodatkowych chorób. Dlatego nasi pacjenci są w dużo lepszej kondycji zdrowotnej, bo dzięki tej izolacji nie mają innych problemów zdrowotnych.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto