MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Handlarze: Targ przy ul. Wileńskiej jest w złym stanie (materiał Dziennikarza obywatelskiego)

lublin112.pl
lublin112.pl
Targ jest w fatalnym stanie i nikt o niego nie dba - żalą się handlujący na targowisku przy ul. Wileńskiej w Lublinie.
Materiał Dziennikarza Obywatelskiego


Pan Andrzej od lat handluje na targowisku przy ul. Wileńskiej. O miejscu swojej pracy mówi: "druga Turcja".

- To nawet nie wygląda jak targ - wyjaśnia. - Za zajmowany przeze mnie metraż płacę 400 zł za miesiąc tzw. rezerwacji, a dodatkowo codziennie 5 zł za metr mojego stoiska. Warunki jakie mam przypominają te z targowisk na Bliskim Wschodzie albo w biednych krajach. Do niedawna musiałem płacić za korzystanie z targowej toalety.

- Za te wszystkie opłaty mam zapewnione tylko miejsce. Nad głową nie ma dachu a jego rolę pełnią rozciągnięte nad głowami sprzedających worki foliowe, tektury, worki jutowe i inne materiały będące pomocne przy osłonie od deszczu i słońca. Wieczorem na jesieni lub zimą musimy stać ze swoimi akumulatorami, aby mieć światło na stoiskach. Po deszczu kupujący lawirują pomiędzy kałużami. Takie mam warunki, za te 400 zł plus codzienną opłatę – dodaje pan Andrzej.

Pani Katarzyna ma podobne odczucia. - Spółdzielnia zarządzająca targowiskiem w żaden sposób nie czuje się odpowiedzialna za jego modernizację – tłumaczy.

- Od początku roku nikt nie dezynfekował pojemników na odpady. W lecie, w ciepłe dni czuć fetor rozkładających się śmieci. Gdyby chociaż ktoś pomyślał o zabudowie tych kontenerów. Teraz miejsce to jest toaletą dla delektujących się na parkingu winem i wódką. Rozsypują się schody, podjazdy dla inwalidów są dziurawe, powyrywano płytki chodnikowe, a kostka, z której wykonano chodnik, ma doły i ubytki. Płacimy ciężkie pieniądze do spółdzielni, a tutaj okolica wygląda jak po przejściu tsunami - dodaje.

Pan Grzegorz, właściciel sklepu przy targowisku, zwraca uwagę na jedno z nielicznych działań spółdzielni.
- Targ został otoczony płotem. W zasadzie to wszystkie działania zarządcy terenu. Budynki na terenie targowiska niszczeją, dach który wykonali handlujący sprawia duże zagrożenie pożarowe. To są po prostu łatwopalne materiały - mówi. - Wystarczy chwila nieuwagi i pożar gotowy. Dlaczego przez tyle właściciel terenu go nie uporządkował? Przecież bierze od najemców pieniądze i to niemałe.

Sytuację prezentuję od strony ludzi, dla których targ jest miejscem pracy i życia.

Zastrzeżenia co do poziomu estetyki i bezpieczeństwa tego terenu są na tyle duże, że ktoś powinien zająć się sprawą targowiska przy Wileńskiej. Wraz z panią Kasią próbowaliśmy się dodzwonić do Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Niestety bez skutku. Najpierw telefon był zajęty, potem nikt nie odbierał.

Co ciekawe, regulamin targowiska informuje handlujących m.in. o tym że:

Prowadzący działalność handlową i usługową  na terenie targowiska zobowiązani są do:
1. Posiadania przy sobie dowodu tożsamości.
2. Przestrzegania przepisów regulaminu, przepisów higieniczno-sanitarnych i porządkowych oraz innych powszechnie obowiązujących przepisów związanych z prowadzeniem działalności handlowej i usługowej oraz obrotem towarami.
3. Utrzymywania czystości i porządku w obrębie swojego stanowiska handlowego.
4. Uprzątnięcia po zakończeniu handlu swojego stanowiska.

Punkt 3 i 4 jasno mówi o wymaganiach od handlujących w materii, w której LSM nie bardzo samo się wykazuje. Wystarczy spojrzeć na otoczenie i samo targowisko, aby odnieść wrażenie, że czas zatrzymał się tam kilkanaście lat temu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto