Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grypa A/H1N1 profilaktyka: Lekarz lepszy od maseczki

Łukasz MM-kowicz
Łukasz MM-kowicz
Maseczki, kombinezony, żele do dezynfekcji rąk, herbaty, a nawet świece do uszu. Wszystkie te produkty mają nas chronić przed świńską grypą – tak przynajmniej twierdzą ich dystrybutorzy.

Na Lubelszczyźnie z wirusem AH1N1 walczy już czternaście osób, u około 20 kolejnych specjaliści jedynie podejrzewają świńską grypę. W samym szpitalu im. Jana Bożego, na dziecięcym oddziale zakaźnym przebywa czworo zarażonych wirusem pacjentów. – To nastolatkowie, wszyscy są w dość dobrym stanie – informuje dr Barbara Hasiec, ordynatorka oddziału.

Strach przed grypą widać w aptekach i przychodniach, gdzie codziennie ustawiają się gigantyczne kolejki. Żeby dostać się do lekarza, trzeba czekać nawet dwa dni.

– Przychodzi mnóstwo pacjentów z katarem i bólem głowy. Zdarzały się też pojedyncze przypadki grypy typu A, ale przebieg choroby był łagodny – tłumaczy dr Anna Kępa z Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Eskulap.

– Jest duży tłok, głównie w poradni pediatrycznej. Jeden lekarz przyjmuje codziennie ponad 30 kichających dzieci – usłyszeliśmy z kolei w przychodni rodzinnej MSWiA.
Nic dziwnego, że lublinianie szukają „cudownego” środka, który uchroniłby ich przed nową grypą. Jak świeże bułeczki rozchodzi się stosowany przy leczeniu wirusa lek tamiflu. – Klienci pytają o niego codziennie. Mamy jeszcze zapasy i powinny wystarczyć na kilka tygodni – przyznaje Katarzyna Matysiak z apteki Centrum. Ale w wielu punktach specyfiku już nie ma. – Kiedy i czy w ogóle będzie, trudno nam powiedzieć – mówią w aptece Vita.

Epidemię choroby szybko wykorzystali sprzedawcy.

Na aukcjach internetowych można znaleźć szeroki wybór maseczek ochronnych, których ceny wahają się od 2 do nawet 30 zł. „Nasze maseczki mogą zapobiegać zarażeniu świńską grypą. Można je stosować zarówno w pomieszczeniu jak i na zewnątrz. Polecamy kupić przynajmniej kilka sztuk dla rodziny na zapas i na zmianę. Radzimy zrobić to niezwłocznie! Kiedy epidemia ogarnie nasz kraj, maseczki będą o wiele droższe i ciężko dostępne” – zachęca jeden ze sprzedawców. Inna internautka Maria Bucardi reklamuje herbatę z cudownej rośliny Cistus Incanus, która – jak zapewnia sprzedająca - „pomoże Ci zabezpieczyć się przed infekcją grypy a w przypadku infekcji pomoże zwalczyć wirusa”. Koszt to 48 zł.

Panaceum na wirusa AH1N1 ma być też ochronny kombinezon (32,50 zł), preparaty do dezynfekcji rąk (od 11 do 23 zł), czy naturalne ziołowe świece do tzw. świecowania uszu (3,50 zł), przy których pomocy - według zapewnień sprzedawców - wyleczymy przeziębienie, katar, czy bóle głowy.

W akcję „antygrypową” włączył się również supermarket Lidl, który w całej Polsce rozdał 4 miliony ulotek z programem profilaktycznym przeciwko świńskiej grypie, a do sprzedaży wprowadził maseczki ochronne i żel antybakteryjny. Wszystko „w trosce o swoich klientów i pracowników”.

Jednak specjaliści ostrzegają: – Nie dajmy się zwariować - radzi Janusz Słodziński, dyrektor lubelskiego sanepidu. - Jeśli zauważymy u siebie objawy przeziębienia czy grypy, po prostu skontaktujmy się z lekarzem.

Podobnie mówi Marian Przystupa, prezes Lubelskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej. – Żadne „cudowne” maseczki, żele czy herbaty nie istnieją. To żerowanie na ludzkim nieszczęściu i naiwności – kwituje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Grypa A/H1N1 profilaktyka: Lekarz lepszy od maseczki - Lublin Nasze Miasto

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto