- Dopiero po 72 godzinach od wypadku będziemy w stanie powiedzieć jakie są szanse na przeżycie pacjenta – mówi dr Łukasz Drozd.
To właśnie on odpowiada za leczenie górnika, którego wczoraj przetransportowano śmigłowcem z kopalni Wujek-Śląsk. – Jestem przy nim od początku i będę do momentu ustabilizowania jego stanu – dodaje.
45-letni górnik cały czas jest utrzymywany w śpiączce. Lekarze z Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcji czekają teraz na przyjazd prof. Jerzego Strużyny. Specjalista ma na swoim koncie jedyną w Polsce książkę dotyczącą kompleksowego leczenia oparzeń. Szpital w Łęcznej jest gotowy na przyjęcie innych pacjentów.
Do tragicznego wypadku w kopalni Wujek-Śląsk w Rudzie Śląskiej doszło w piątek ok. godz. 10.15. Na głębokości 1050 metrów pod ziemią najprawdopodobniej doszło do zapłonu metanu. W wybuchu zginęło 13 górników. Około 40 osób jest leczonych, w Siemianowicach, Sosnowcu, Zabrzu oraz w Łęcznej.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?