Zobaczcie co nam powiedzieli i jak wyglądały ich zmagania z piłką oraz kijem.
Już po raz trzeci kabaret zorganizował turniej golfa w podlubelskich Wierzchowiskach. Od rana trwały treningi przed właściwą grą. Potem zawodnicy rozdzielili na kilka grup i rozeszli po zielonych polach. Po typowo sportowych zmaganiach na gości czekały gęsto zastawione stoły. – Najpierw szykuje się bój, a potem ubój – żartował Michał Wójcik z Ani Mru Mru. – Impreza z roku na rok się rozkręca. Może w przyszłym roku będą nam płacić za przyjazd?
Zarówno pogoda jak i szampańskie nastroje dopisywały uczestnikom.
I tylko wiatr momentami nie sprzyjał, bo czasami trudno było trafić do dołka. Spotkanie z kabareciarzami było również okazją do porozmawiania o 10-letniej już karierze Michała i Marcina Wójcików. Postanowiliśmy zapytać czy jako kabaret z takim stażem panowie nie czują się już staro. – Mówią, że stary człowiek niedołężny, ale motor ma potężny – żartował Michał. – Jesteśmy jak wino, im starsze tym… tańsze – śmiał się Marcin. - Nie jest dla nas problemem kiedy ktoś nie śmieje się na naszym koncercie. Widocznie oznacza to, że nie zna się na kabarecie – tłumaczyli. – Zaczynamy się wtedy dobrze bawić.
Obejrzyj film i dowiedz się jakie plany mają lubelscy kabareciarze, które skecze lubią najbardziej i co znaczy dla nich sława!
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?