Gazety w Lublinie: Przegląd prasy z 14 maja

Gazety w Lublinie - przegląd prasy z 14 maja

Kurier Lubelski: Film o Lublinie w 3D nie dla wszystkich

Siedziba Teatru Starego przy ul. Jezuickiej jest jedynym miejscem, w którym można zobaczyć film „Teatr Stary. Nieznana historia”.

Film trwający 25 minut to nowoczesna produkcja, przedstawiona w technice 3D. Dostępna jest aż w sześciu wersjach językowych, w tym w języku migowym. Akcja animacji rozgrywa się na przestrzeni wieków – od VIII do XIX. Historia kończy się powstaniem budynku Teatru Starego w roku 1822.

Prof. Andrzej Kokowski, dyrektor Instytutu Archeologii UMCS, uważa że film byłby doskonałą reklamą Lublina. Jego zdaniem film powinien być dostępny szerszej publiczności. Niestety próby umieszczenia produkcji w serwisie YouTube od roku kończą się niepowodzeniem.

Umieszczenie filmu w internecie jest blokowane przez warunki umowy, jak relacjonuje Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.

Dziennik Wschodni: Polityk z PSL groził byłej żonie śmiercią

Przewodniczącemu Rady Powiatu Lubelskiego Sławomirowi Z. grożą dwa lata więzienia za prześladowania byłej żony.

Kobieta skarży się na swoją sytuację i ma pretensje do partyjnych kolegów byłego męża, którzy nie zrobili nic, aby jej pomóc. Według pokrzywdzonej znęcanie się nad nią trwało od dłuższego czasu. Głównym źródłem przemocy były problemy byłego męża z alkoholem.

Starosta Lubelski Paweł Pikuła tłumaczy się, że miał świadomość o problemach rodzinnych w domu Sławomira Z., ale nie wiedział nic na temat agresji. Oskarżonemu grozi odwołanie z funkcji Przewodniczącego Rady Powiatu.

Gazeta Wyborcza Lublin: Spowiedź żony polityka

Gazeta na pierwszej stronie również odnosi się do sprawy Sławomira Z. i jego byłej żony. W artykule znajdziemy rozmowę z poszkodowaną.

Była żona oskarżonego opowiada o sytuacji, która doprowadziła do zatrzymania Sławomira Z. oraz opisuje jak przed tym zdarzeniem wyglądało ich wspólne życie.

Pokrzywdzona zarzuca kolegom partyjnym, że wiedzieli o problemach byłego męża z alkoholem i prześladowaniach, jednak przymykali na to oko.