Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Galeria graffiti nad zalewem Zemborzyckim

Bartek Budzyński
Bartek Budzyński
Czy tama nad Zalewem Zemborzyckim zamieni się w żywą galerię? Jest na to szansa. Lubelscy artyści graffiti chcą wykorzystać mury budowli i pokryć ją kolorowymi malunkami.

- Zalew zemborzycki to sportowe centrum Lublina. W lecie tamę mija kilka tysięcy osób dziennie, dlatego warto ją odnowić i upiększyć – uważa Łukasz Kuzioła, lubelski artysta graffiti.

Razem z kilkoma niezależnymi malarzami Łukasz postanowił znaleźć miejsca w mieście, które mogą stanowić swoiste płótno do obrazów wykonywanych farbą w spreju.

Młodzi artyści chcą pokazać swoją twórczość jak najszerszej publiczności, a nie tylko na osiedlach. Padło na Zalew Zemborzycki.

– Te okolice są bardzo atrakcyjne. Niedługo powstanie tu centrum wypoczynku. Spacerujący lublinianie mogliby relaksować się i obcować ze sztuką – wyjaśnia Kuzioła.

Z uwagi na to, że sztuka graffiti powstaje na murach, a takich nad zalewem jest niewiele, artyści wybrali tamę.

– Rozmawialiśmy już wstępnie z pracownikami MOSiR- u, którzy administrują tym terenem. Zastanawiają się nad naszą propozycją – mówi Łukasz Kuzioła.

Malarze uważają, że na tamie mogłyby znaleźć się rysunki nawiązujące do sportów ekstremalnych. – Pomalowanie takiego obiektu wymaga przygotowań, jednak myślę, że warto. Nie słyszałem, by w Europie jakaś tama była pomalowana – tłumaczy Kuzioła.

Dyrektor MOSiR-u, Mariusz Szmit jest zainteresowany propozycją artystów graffiti.

– Należy rozważać wszystkie pomysły, które sprawią, że wokół nas będzie ładniej – tłumaczy Szmit. – Już kilka naszych obiektów zostało pokrytych malunkami graffiti.

MOSiR współpracował z artystami używającymi farb w spreju przy promocji „Plaży Lublin”, która stanęła na terenie basenu przy al. Zygmuntowskich. Na pobliskich budynkach malowali palmy, W ubiegłym roku pomalowano tylną ścianę „Globusa” wychodzącą na ul. Zana, malunek reklamuję halę. – Mamy z tego podwójną korzyść. Jest estetycznie, a nasz obiekt reklamuje się – ocenia dyrektor Szmit.

Igor Dzierżanowski z Europejskiej Fundacji Kultury Miejskiej, która w czerwcu ubiegłego roku organizowała Lubelski Festiwal Graffiti uważa, że przekazywanie ścian młodym artystom jest z pożytkiem dla miasta.

– To ma sens, jeśli jakiś podmiot będzie kontrolował twórczość malarzy, tak by nie pojawiały się słabe prace – podkreśla Dzierżanowski. – Wtedy zwiększy to ład przestrzenny w mieście. W miejscu ogólnie dostępnym ktoś musi opanować sztukę.

Lubelski Festiwal Graffiti zebrał ponad 40 artystów z całej Europy.

Miasto oddało młodym artystom kilkuset metrową ścianę na skwerku przy Centrum Kultury. W ciągu trzech dni powstał pierwszy w Polsce mural łączący graffiti i sztukę sakralną – rysunki nawiązywały do fresków z Kaplicy Św. Trójcy na Zamku w Lublinie.

Nie tylko Lublin przekazuje miejsca do legalnego malowania graffiti. We Wrocławiu już kilka lat temu pokryto malunkami filary jednego z mostów. Podobnie jest w Warszawie.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto