Rano słuchacze Radia Lublin zaalarmowali, że pacjenci poradni chemioterapii nie są dziś przyjmowani.
– Siedem osób nie dostało od razu kolejnej dawki leku, stąd to całe zamieszanie – powiedziała nam Anna Czerepińska, koordynator Chemioterapii Ambulatoryjnej. Mowa o herceptynie, stosowanej w leczeniu raka piersi. Podanie każdej dawki musi zaakceptować dyrekcja placówki. – To drogi lek. Najważniejsze jest dla nas oczywiście zdrowie pacjentów, ale musimy też liczyć każda złotówkę – tłumaczy dr Starosławska. – Jeszcze dzisiaj powiadomimy pacjentki, że lek dostaną. Mieliśmy po prostu małe opóźnienie – dodaje.
Dyrektorka zapewnia, że centrum nie ma kłopotów finansowych.
– Rozbudowujemy się, przybywa nam pacjentów. Wszystko jest pod kontrolą. Żadnego chorego nie zostawimy bez pomocy – mówi. Jej słowa potwierdzają pacjentki, które spotkaliśmy w poradni chemioterapii. – Rano miałam tu robioną morfologię i inne badania. Właśnie skończyłam przyjmować trzecia już chemię – twierdzi pani Anna. - Leczę się tu od dawna, nigdy nie odmówiono mi porady.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?