To był fałszywy alarm. Pod samochodem renault laguna policjanci nie znaleźli bomby.
- Policjanci zakończyli już wszystkie czynności - mówi Arkadiusz Arciszewski, z Komendy Wojewódzkiej Policji. - Funkcjonariusze nie znaleźli żadnej bomby, nie było nic, co by ją przypominało, żadnej reklamówki, paczki - wyjaśnia Arciszewski. Teraz policjanci ustalają, kto dzwonił do właściciela samochodu i dlaczego mu grożono.