Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Euro 2008: Cudu nie było, wracamy do domu.

Tomasz Maciuszczak
Tomasz Maciuszczak
Na fazie grupowej kończy reprezentacja Polski swój debiut w piłkarskich Mistrzostwach Europy. W ostatnim meczu grupy B "Biało-czerwoni" przegrali z Chorwacją 0:1.

W wyjściowym składzie Polaków zabrakło kapitana drużyny Jacka Bąka i najskuteczniejszego strzelca eliminacji Euzebiusza Smolarka. Chorwaci, którzy mieli już zapewniony udział w ćwierćfinale zagrali w mocno rezerwowym składzie. Trener Slaven Bilic dokonał aż dziewięciu zmian, w porównaniu do czwartkowego meczu z Niemcami, wygranego 2:1.

Początek spotkania należał do Polaków. Nasi piłkarze rozpoczęli odważnie i stwarzali zagrożenie pod chorwacką bramką. Z upływem czasu coraz więcej do powiedzenia mieli jednak chorwaccy rezerwowi. Nie grali olśniewająco, ale bez problemu przedzierali się pod nasze pole karne. Po raz kolejny światową klasę potwierdził jednak Artur Boruc. Polski bramkarz zaliczył kilka fantastycznych interwencji. Głównie dzięki niemu do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy.

Po przerwie na boisku pojawił się Adam Kokoszka, który zastąpił niewidocznego Mariusza Lewandowskiego. "Kokos" zajął miejsce na środku obrony, a grający tam w pierwszej połowie w parze z Michałem Żewłakowem Dariusz Dudka został przesunięty do drugiej linii.

Reklama

W 53 minucie polskiej drużynie nie pomógł jednak nawet Boruc. Podanie Danijela Pranjica wykorzystał Ivan Klasnic i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Na stratę gola błyskawicznie zareagował Leo Beenhakker, wprowadzając do gry Euzebiusza Smolarka. "Ebi" wprowadził sporo ożywienia do gry. Oddał groźny, ale niecelny strzał na bramkę Verdana Runje. Zaliczył też doskonałe podanie do Tomasza Zahorskiego, ale ten w sytuacji sam na sam trafił w chorwackiego bramkarza.

Ostatecznie mecz zakończył się porażką "Biało-czerwonych", którzy mogą pakować walizki i resztę turnieju obejrzeć w telewizji. W drugim meczu grupy B Niemcy pokonali Austrię 1:0 po golu Michaela Ballacka w 49 minucie. Nasi zachodni sąsiedzi zajęli drugie miejsce w grupie i w ćwierćfinale zmierzą się z Portugalią. Kolejnym rywalem Chorwatów będzie reprezentacja Turcji.


Komentarz autora:

Dwie jaskółki wiosny nie czynią

 

Z wytęsknieniem wyczekiwaliśmy na pierwszy, historyczny występ polskich piłkarzy w Mistrzostwach Europy. Zapomnieliśmy o kłopotach zdrowotnych, problemach z wywalczeniem miejsca w pierwszym składzie w swoich klubach, zaufaliśmy charyzmatycznemu Leo Beenhakkerowi. Okazało się jednak, że holender zdołał już wykrzesać z tych piłkarzy maksimum ich możliwości. Polacy grali bez entuzjazmu, sprawiali wrażenie, że za karę wychodzą z szatni na murawę stadionu. Są dwa wyjątki, które sprawiają, że Euro 2008 będzie dla nas, choć trochę miłym wspomnieniem. Mowa o Arturze Borucu i Rogerze Guerreiro. Ten pierwszy po raz kolejny potwierdził światową klasę, broniąc w nieprawdopodobnych sytuacjach. Drugi tuż przed mistrzostwami odebrał polski paszport i jednym występem zdołał przekonać do siebie nieprzychylnych mu polskich kibiców. Dwaj piłkarze grający na światowym poziomie to jednak za mało, aby myśleć o podboju piłkarskiej Europy.

 

Tomasz Maciuszczak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto