- Pomimo formalnego zarejestrowania nie ma dowodów na to, ze Edward Wojtas współpracował ze służbą bezpieczeństwa – stwierdził dziś Sąd Okręgowy.
Dziś zakończono proces lustracyjny posła PSL, który wszczęto po tym jak w IPN odnaleziono jego teczkę Jako TW ”Marek” miał przekazywać informacje dotyczące prawicowej działalności w ruchu ludowym.
Już na początku procesu IPN przyznał, ze według ich dokumentów Wojtas nie był tajnym współpracownikiem bezpieki.
W trakcie procesu przed sądem stanęło dwóch oficerów SB. Janusz Kosecki, który miał zwerbować Wojtasa przyznał, ze zrobił to bez jego wiedzy i nie pozyskał od niego żadnych informacji. Roman Szadyr – w latach osiemdziesiątych nadzorujący pracę wydziału SB, skąd pochodziła teczka Wojtasa w ogóle nie kojarzył takiego współpracownika.
Z tego powodu sąd orzekł, ze Edward Wojtas nie współpracował z SB. Poseł PSL po wysłuchaniu wyroku przyznał, ze to dla niego wielka ulga.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?