Z tego powodu studenci Wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Lubelskiej zaczynają naukę dopiero 12 października, a niektórzy żacy z Wydziału Politologii UMCS pierwsze, organizacyjne zajęcia mieli na korytarzach.
Rozpoczęcie roku akademickiego dla osób, które studiują stacjonarnie na Wydziale Budownictwa i Administracji zostało przesunięte o tydzień. Dlaczego? – Na remont, który właśnie kończymy dostaliśmy grant w wysokości 30 milionów złotych. Dla porównania, zazwyczaj na renowacje wydziału dostajemy 100 tysięcy rocznie. Tak duża inwestycja wymaga czasu, ale robimy wszystko zgodnie z harmonogramem, bez opóźnień – wyjaśnia dziekan wydziału, profesor Bogusław Szmygin.
Opóźnienie trzeba będzie odpracować.
Zajęcia, które przepadną studentom z powodu remontu, będzie trzeba odrabiać. – Wybraliśmy na to takie terminy, które nachodzą na przerwy w nauce i skonsultowaliśmy to z samorządem studenckim. Siedem dni zajęć do odrobienia, to nie tak dużo, bo semestr na studiach trwa przecież piętnaście tygodni – ocenia Bogusław Szmygin. Nie wszystkim studentom to się podoba. – Jestem negatywnie nastawiony do tego pomysłu, bo to nie nasza wina, że jest remont, ale to my tracimy część przerwy świątecznej i międzysemestralnej. Powinni byli zdążyć z tym w wakacje – uważa Oskar Ciuryła, student czwartego roku architektury.
Chyba, że rektor ogłosi dni wolne.
Inni na razie niczym się nie martwią. – Myślę, że wtedy, kiedy mamy to odrabiać i tak będą godziny rektorskie – mówi Krzysztof Marzęda z drugiego roku budownictwa. – Zresztą na pierwszym roku i tak nie mieliśmy ferii, bo egzaminy przeciągnęły się do soboty, niedziela była wolna, a już w poniedziałek mieliśmy z powrotem zajęcia – dodaje Magdalena Budka, również z drugiego roku budownictwa.
Jak twierdzi dziekan wydziału, korzyści z remontu są większe niż niedogodności z nim związane. – Jestem przekonany, że dzięki tej inwestycji będziemy mieć najnowocześniejszy budynek ze wszystkich wydziałów budownictwa w Polsce – tłumaczy Bogusław Szmygin.
Zajęcia na korytarzu.
Niespodziankę z powodu remontów mieli też studenci Wydziału Politologii UMCS. Niektórzy pierwsze zajęcia mieli na korytarzach. – Mieszkam w Lublinie, więc nie przeszkadzało mi to za bardzo, ale gdybym była spoza miasta, zdenerwowałabym się, że niepotrzebnie przyjechałam na takie zajęcia – mówi Barbara Krastiłow, studentka czwartego roku politologii.
Rzeczniczka uniwersytetu, Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, uspokaja jednak, że te niedogodności są tylko chwilowe: – Problem dotyczy tylko sali nr 206 na politologii. Remont jest już tam właściwie zakończony i teraz to tylko kwestia kilku dni czekania, aż wyschną świeżo pomalowane ściany i pomieszczenie zostanie przewietrzone – tłumaczy. – W razie potrzeb, zajęcia miały być przeniesione do sali Rady Wydziału – dodaje.
Podobnie było z akademikami.
Na uniwersytetach opóźniły się nie tylko remonty sal dydaktycznych. Studenci UMCS do akademików mogli się wprowadzić dopiero 1 października, bo uczelnia nie uporała się na czas ze sprzątaniem po remontach.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?