Choć nauczyciele będą we wtorek 27 maja w szkołach, to nie będą pracować. Strajk potrwa jeden dzień.
- W szkole będą we wtorek tylko dwie osoby, które zajmą się dziećmi – tłumaczy Jerzy Kolowca, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 42. – Reszta nauczycieli strajkuje. Mam nadzieję, że rodzice zaopiekują się tego dnia dziećmi. Jeśli poślą jednak dzieci do szkoły, wówczas postaram się zapewnić im dobrą opiekę.
- To nie jest dobry dzień na strajk - irytuje się Iwona Zwierzchnicka, której wtorkowa laba sprawi problem. – Czemu nauczyciele nie strajkowali w piątek po Bożym Ciele? To wielkie utrudnienie dla rodziców, którzy tak jak ja pracują i nie mają jak zająć się dziećmi.
- Strajk ma być uciążliwy, aby był skuteczny – wyjaśnia Celina Stasiak, prezes lubelskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. – Rodzice będą musieli zająć się dziećmi w dzień strajku, choć każda szkoła może rozwiązać ten problem po swojemu. Rząd nie może igrać z nauczycielami jak kot z myszką. Jesteśmy zdeterminowani i jeśli strajk nie da władzy do myślenia, to nie wykluczamy dalszych protestów we wrześniu.
Nauczyciele walczą o podwyżki o 50% w rozłożeniu na dwa lata, o utrzymanie zapisów karty nauczyciela i zachowanie uprawnień do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. Żądają też uczciwego dialogu o edukacji.
Do strajku przystąpi ponad 70% załóg szkół na Lubelszczyźnie.
MC
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?