Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzielnicowy będzie w bramie

Tomasz Maciuszczak
Tomasz Maciuszczak
Po ponad rocznych staraniach, przy ulicy Lubartowskiej, w końcu powstanie punkt przyjęć dzielnicowego. Policjanci będą dyżurowali tu kilka razy w tygodniu.

Po ponad rocznych staraniach, przy ulicy Lubartowskiej, w końcu powstanie punkt przyjęć dzielnicowego. Policjanci będą dyżurowali tu kilka razy w tygodniu. Tyle, że do funkcjonariuszy trzeba będzie wejść od podwórza, gdzie miejscowy element siedzi i pije.

W czerwcu ubiegłego roku mieszkańcy złożyli do ratusza petycję w sprawie utworzenia punktu przyjęć dzielnicowego oraz instalacji kamer w okolicy ul. Lubartowskiej. W ciągu kilku dni pod pismem podpisało się ponad 1500 osób. Po serii spotkań urzędnicy obiecali załatwić sprawę w ciągu kilku miesięcy. Ostatecznie trwało to ponad rok. Przed kilkoma dniami dobiegł końca remont w lokalu na parterze w kamienicy przy Lubartowskiej 59. Wkrótce wprowadzą się tu policjanci i pracownicy Centrum Informacji Kryzysowej Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, które będzie prowadziło placówkę.

- Musimy jeszcze wyposażyć ten lokal w meble. Myślę, że wprowadzimy się tam od 1 sierpnia – mówi Antoni Rudnik, dyrektor MOPR. – Pojawią się tam nasi pracownicy socjalni. Popołudniami, prawdopodobnie dwa razy w tygodniu będą dyżurować policjanci i strażnicy miejscy.

Lokalizacja placówki nie zadowala jednak wszystkich mieszkańców. Okazuje się, że do posterunku nie wejdziemy z głównej ulicy, a od strony podwórza. – Jeśli taki punkt powstaje, to powinno mieć to ręce i nogi – oburza się Marcin Bażyński, jeden z pomysłodawców akcji poprawy bezpieczeństwa w tym rejonie. – W warunkach Lubartowskiej, gdzie ludzie boją się iść główną ulicą, mało kto odważy się wejść w bramę, gdzie miejscowy element często spożywa alkohol. Obawiam się, że minie kilka miesięcy, nikt nie będzie tam przychodził i punkt zostanie zlikwidowany.

Jak dowiedzieliśmy się w Zarządzie Nieruchomości Komunalnych, który zarządza budynkiem przy Lubartowskiej 59, inna lokalizacja drzwi wejściowych nie była możliwa. – Pomieszczenie zaadaptowaliśmy z lokalu mieszkalnego, nie można było ingerować w strukturę budynku – tłumaczy Artur Cichoń, rzecznik ZNK.

- Myślę, że mieszkańcy będą bez obaw mogli zgłaszać się do tego punktu, przecież w środku będzie policjant – zapewnia Witold Laskowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. – Kiedy okoliczni mieszkańcy przyzwyczają się do posterunku, też pewnie przestaną tam przesiadywać.

Czy można jednak czekać aż problem rozwiąże się sam? – Postaram się coś zrobić, aby rozwiązać problem tej niefortunnej lokalizacji wejścia – zapewnia miejski radny Marcin Nowak, który od początku wspierał starania o powstanie policyjnego punktu przyjęć. – Na razie jednak niech to funkcjonuje w ten sposób. Lepiej, żeby posterunek działał z wejściem od strony bramy, niż znowu mielibyśmy czekać na jego uruchomienie kilkanaście miesięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto