Dzięki kamerom sprawdzisz które ulice w mieście są zakorkowane

– Mam nadzieję, że coś takiego rzeczywiście się pojawi, bo może ułatwić jazdę po mieście – mówi pani Agnieszka, mieszkanka Czechowa. – Po drodze można sobie posłuchać informacji w radiu, ale często to, co mówią kompletnie nie zgadza się z tym, co naprawdę jest na ulicy. A kamera byłaby bardziej wiarygodna.

Na miejską stronę internetową mógłby trafiać obraz z kamer, które pomagają w sterowaniu pracą sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach. – Część z nich jest podłączona do komputera – potwierdza Eugeniusz Janicki, dyrektor Wydziału Dróg i Mostów w Urzędzie Miasta.

Niedawno obraz z tych kamer został skierowany do miejskiego centrum monitoringu.

Ale tam mało się przydaje. – To są kamery nieruchome, nie mają możliwości nagrywania i przy każdej z nich trzeba by posadzić człowieka, który na bieżąco patrzyłby w monitor. A obraz nie jest płynny – wylicza Jerzy Ostrowski, dyrektor miejskiego Wydziału Bezpieczeństwa Mieszkańców i Zarządzania Kryzysowego.

O wiele więcej mogą skorzystać kierowcy. – Taka kamera nie ma zbyt dużego pola widzenia, ale pozwala łatwo stwierdzić, czy na skrzyżowaniu jest korek i umożliwia ocenę, czy ten korek jest duży, czy mały. Poza tym, monitorowane skrzyżowanie można obejrzeć z każdej strony – mówi Grzegorz Hunicz, dyrektor miejskiego Wydziału Informatyki i Telekomunikacji.

Zdaniem magistratu, nie ma żadnych powodów, które uniemożliwiałyby udostępnienie obrazu internautom.

– Obraz nie jest na tyle dobry, by można było rozpoznawać tablice rejestracyjne przejeżdżających samochodów, nie ma tam żadnej wiedzy, którą można by chronić, bo kamery nie mają żadnego znaczenia operacyjnego – stwierdza Hunicz .

Cały system ruszył dzięki… TVP Info, która planowała na żywo przekazywać obraz z kamer zainstalowanych na lubelskich skrzyżowaniach. – Ale telewizja z braku funduszy zrezygnowała z tego pomysłu, a nam pozostała technologia – mówią urzędnicy.

Do uruchomienia systemu konieczny będzie jeszcze zakup odpowiedniego serwera.